Cała historia rozpoczęła się w maju. Wtedy policjanci z Grudziądza w maju bieżącego roku przyjęli zawiadomienie o kradzieży rozbójniczej do której doszło w jednym z marketów przy ul. Legionów w Grudziądzu.
- Sprawca najpierw ukradł w sklepie środki chemiczne, a później zaatakował pracownika ochrony, który chciał odzyskać skradziony towar. Złodziej uciekł - opisuje asp. sztab. Jacek Jeleniewski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Grudziądzu.
Śledczy z Grudziądza opublikowali wizerunek osoby podejrzewanej o dokonanie przestępstwa, prosząc o pomoc mieszkańców w jej identyfikacji.
Okazało się, że po udostępnieniu wizerunku mężczyzny, policjanci otrzymali kilka wiadomości w tej sprawie. Dzięki temu wiedzieli kim jest i gdzie mieszka podejrzewany.
Zobacz też: Komenda Policji w Grudziądzu w środę otwiera swoje bramy dla mieszkańców. Będzie festyn z atrakcjami
Ale mieszkaniec jeden z wsi pod Grudziądzem najwyraźniej czuł, policjanci są na jego tropie. Najwyraźniej nie chciał czekać, aż policjanci złożą mu wizytę.
- 15 lipca podejrzewany w tej sprawie sam zgłosił się do grudziądzkiej komendy - informuje asp. sztab. Jacek Jeleniewski.
Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. We wtorek, 16 lipca, 28-latek zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty.
Za swój czyn, czyli kradzież rozbójniczą, grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Wypalenie zawodowe - nowy punkt na liście chorób
