Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Postrach czy druga mama?

Justyna Tota
Justyna Tota
Lubi wpadać w odwiedziny bez zapowiedzi, a ponieważ zawsze wie lepiej i wszystko umie, ciągle krytykuje. Czy naprawdę wszystkie teściowe takie są?

Lubi wpadać w odwiedziny bez zapowiedzi, a ponieważ zawsze wie lepiej i wszystko umie, ciągle krytykuje. Czy naprawdę wszystkie teściowe takie są?

<!** Image 2 align=right alt="Image 151331" sub="Doradzić w codziennych sprawach? Owszem, ale nie narzucać się z radami / Fot. Thinkstock">- Z rodzicami mojego chłopaka zawsze dogadywałam się bez problemu. Wszystko się zmieniło, gdy tej zimy ogłosiliśmy zaręczyny - mówi Aneta, 24-letnia studentka pedagogiki. - Mojej przyszłej teściowej nic się nie podobało, począwszy od daty ślubu, którą wyznaczyliśmy sobie w miesiącu bez literki „er”, a skończywszy na wyborze miejsca wesela, bo przecież w Tucholi, z której pochodzę, nie ma takich restauracji jak w Bydgoszczy. Poszliśmy więc na ustępstwo i przesunęliśmy termin ślubu z maja na wrzesień, a goście będą się bawić w restauracji pod Bydgoszczą. To jednak nie wystarczyło. Mimo że nasze wesele odbędzie się dopiero za rok i trzy miesiące, matka Damiana już dziś wie, że ma być rosół i schabowy. Bez żadnych konsultacji ze mną i moimi rodzicami postanowiła też, że nie będzie poprawin, a goście nie będą spać w hotelu, bo to za drogi interes. Całe szczęście, że nie będzie mi wybierać sukni ślubnej ani naszego mieszkania, które jest już w budowie.

Pod wspólnym dachem

Na szczęście, czar nie wszystkich teściowych pryska wraz z wejściem nowego (nowej) do rodziny. Możliwe jest nawet zamieszkanie pod jednym dachem.

<!** reklama>- Kiedy mówię znajomym, że mieszkam z teściami, pytają, jak to wytrzymuję. Nikt nie chce mi uwierzyć, że żyjemy w zgodzie, bo to są wspaniali ludzie. Zwłaszcza teściowa jest dla mnie jak przyjaciółka - mówi Lucyna, mężatka z rocznym stażem. - Nie słyszę krytyki, kiedy coś mi dobrze nie wychodzi. Teściowa niczego mi nie narzuca, bo zawsze pyta mnie o zdanie, a dobrych rad udziela mi wtedy, kiedy sama o to ją poproszę.

O tym, że mieszkanie z teściową jednak nie zawsze jest tak komfortowe, przekonała się Iza.

- Zaraz po ślubie przeprowadziłam się do M4 rodziców męża, którzy zresztą sami nam to zaproponowali. I to był błąd. Teściowa niemal na każdym kroku zwracała mi uwagę, że nie tak obieram jajko, niedokładnie prasuję koszule albo zbyt późno suszę włosy głośną suszarką. Doszło do tego, że całe mieszkanie zostało podzielone na pół łącznie z zawartością lodówki. To było ponad moje nerwy. Powiedziałam mężowi wprost, że dłużej tak nie wytrzymam, a on podjął męską decyzję, że się wyprowadzamy. Oboje pracowaliśmy, więc nie było problemów ze zdobyciem kredytu mieszkaniowego - wspomina Iza, dziś 30-letnia mama 3-letniego synka. - Od momentu przeprowadzki teściowa się do mnie nie odzywa i nie przyjmuje zaproszeń na rodzinne uroczystości. Paradoksalnie najbardziej cierpi na tym nasz synek, do którego z odwiedzinami przychodzi tylko dziadek. Mam żal do teściowej, że nie uczestniczy w ważnych momentach życia swego wnuczka, ale nie będę jej przecież zmuszać, by okazała odrobinę serca dziecku, które nie jest niczemu winne.

Daleko i dobrze

Dla niektórych zbyt rzadkie kontakty z teściową nie są jednak powodem do zmartwień...

- Moi teściowie są nieinwazyjni, bo mieszkają ponad 200 kilometrów ode mnie - uśmiecha się Arek. - Spotykamy się okazjonalnie w czasie świąt i większych uroczystości rodzinnych, nie mogę więc narzekać. Z kolei moi rodzice, którzy tak jak my mieszkają w Toruniu, szanują moją i żony prywatność i nie wtrącają się w nasze sprawy. Być może wynika to z faktu, że usamodzielniłem się dużo wcześniej niż się ożeniłem.

Odcięcie pępowiny między matką a dzieckiem może być jednak trudne i na niewiele się zdaje nawet osobne mieszkanie.

- Po ślubie mąż codziennie po pracy szedł odwiedzić mamusię. Wystarczył też jeden telefon teściowej, aby nad wszelkie plany spędzenia weekendu we dwoje przedłożyć pobyt u niej. W końcu powiedziałam szczerze mężowi, co o tym myślę i goszczenie u teściowej ograniczyło się do niedzielnych wizyt - mówi 32-letnia Natalia. - Teraz jednak teściowa swoją nadopiekuńczością zaczyna otaczać naszą córeczkę. Oczywiście, nie mam zamiaru ograniczać dziecku kontaktu z babcią, ale też nie pozwolę dyktować teściowej, jak mam wychowywać córkę.

Własne zdanie

Pan Marian za naturalną kolej rzeczy uważa to, że kobieta najpierw troszczy się o swoje dzieci, a później wnuki.

- Co jednak nie oznacza, że wszystko musi być temu podporządkowane. Moje dzieci są już pełnoletnie, a teściowa zwraca mi uwagę, że na przykład pozwoliłem córce wyjechać tak daleko na studia albo że syn wypił alkohol na swoich urodzinach. Powtarzam więc teściowej - i dzieciom zresztą też - że są dorosłe i same muszą uważać na to, co robią. Ostatecznie to, że pozwalam uczyć się dzieciom na własnych błędach, nie jest powodem do zgrzytów między mną a teściową - twierdzi pan Marian, który w ciągu 20-letniego małżeństwa przeżył lepsze i gorsze dni z teściową, ale... - U nas w rodzinie każdy może wyrazić swoje zdanie. Teściowa ma prawo powiedzieć, co jej się nie podoba. Nikt jednak nie wtrąca się. Dlatego uważam, że jeśli dorośli ludzie na każdym kroku kłócą się, to chyba po prostu tego chcą.

Dlaczego w rodzinie zdarzają się konflikty, nad tym nie musi się zastanawiać pani Joanna. Na czym polega sekret jej idealnej teściowej?

- Z matką mojego męża znamy się od sześciu lat. Kiedyś wyznała mi, że jej teściowa była dla niej okropna - zdradza pani Joanna. - Być może to przykre doświadczenie sprawiło, że jest dziś dla mnie jak anioł. Zadzwoni przed przyjściem, żeby upewnić się, że w niczym nie przeszkodzi, czasem przyniesie obiad, a gdy trzeba, zajmie się wnukiem przez całą noc. Czy można chcieć więcej?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!