https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Porwany Polak apeluje o pomoc

kam, PAP
Uwolnienia braciPolski geolog porwany na północy Pakistanu nagrał przesłanie do rządu pakistańskiego, w którym apeluje o spełnienie żądań talibskich porywaczy, co ocali mu życie.

Polski geolog porwany na północy Pakistanu nagrał przesłanie do rządu pakistańskiego, w którym apeluje o spełnienie żądań talibskich porywaczy, co ocali mu życie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 98748" sub="Informację o nagraniu Polaka podał wczoraj pakistański dziennik w wydaniu internetowym„Dawn”. Paweł S. ubrany jest w tradycyjny pakistański strój Fot. Dawn.com">Geofizyka Kraków potwierdza, że na zdjęciu opublikowanym przez gazetę jest pracownik tej firmy.

Informację o nagraniu Polaka podał we wtorek pakistański dziennik „Dawn” w wydaniu internetowym. Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski powiedział, że informacja o apelu Polaka dotarła do resortu spraw zagranicznych we wtorek rano. Zapewnił, że cały czas trwają działania, by uwolnić porwanego, pracuje sztab kryzysowy.

Uwolnienia braci

Według MSZ, żądania porywaczy sprowadzają się do kwestii „uwolnienia braci talibów”, zaś apel Polaka został skierowany do władz Pakistanu, a żądania porywaczy są natury politycznej. Ambasada RP w Islamabadzie nawiązała już kontakt z redakcją, by uzyskać nagranie przesłane przez porywaczy.

Na filmie DVD, który redakcja „Dawn” miała otrzymać od talibów, Polak odczytał oświadczenie w językach angielskim i polskim. Nagranie sporządzono w nieznanym miejscu na pograniczu pakistańsko- afgańskim.

<!** reklama>Według gazety, na początku października bojownicy z rejonu Darra Adamkhel powiadomili, że Polak przebywa w niewoli. Ich rzecznik, znany jako Mohammad, powiedział dziennikarzom, że zakładnik został przetransportowany z miasta Atak do Kohatu w Północno-Zachodniej Prowincji Pogranicznej, a następnie trafił w nieznane miejsce.

Rzecznik zagroził, że Polak zostanie zabity, jeśli władze nie spełnią żądań porywaczy, czyli uwolnienia talibów więzionych w Bajurze, Swacie i Darra.

Geofizyka Kraków potwierdziła, że na zdjęciu jest pracownik firmy porwany w Pakistanie. - Cieszymy się, że na zdjęciu widać, iż nasz pracownik żyje i jest cały - powiedziała rzeczniczka firmy Magdalena Pachocka.

Goszczący w Międzyzdrojach prezydent Lech Kaczyński, odnosząc się do informacji o porwanym Polaku zapewnił, że w obronie polskiego obywatela jest gotów negocjować z każdym, ale wyraził wątpliwość, „czy jest obustronna wola w tym zakresie”. Zadeklarował, że mógłby pójść na „bardzo duże ustępstwa” w tej sprawie, ale „nie są to żądania dotyczące naszego państwa”.

Walka o kolegę

Działania zmierzające do uwolnienia Polaka wspiera pakistański partner Geofizyki - zapewnia prezes firmy, Leopold Sułkowski.

Uprowadzony Polak zajmował się ob sługą aparatury pomiarowej. Geofizyka prowadziła w Pakistanie prace na zlecenie jednej z tamtejszych państwowych firm, poszukujących gazu ziemnego. W liście od Pakistańczyków do Geofizyki, potwierdzającym, zawieszenie kontraktu, znalazły się ich wyrazy ubolewania związane z porwaniem.

Pracownik Geofizyki Kraków został uprowadzony 28 września ok. 200 km na południowy zachód od Islamabadu. Uzbrojeni napastnicy zabili trzech towarzyszących mu Pakistańczyków.

Dyrektor Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas Krzysztof Liedel uznał nagranie za dowód na to, że porywacze są gotowi do oficjalnych negocjacji, i że traktują porwanego jako kartę przetargową. Zdaniem eksperta nagranie i publikacja apelu odczytanego przez Polaka jest dobrym znakiem, z którego wynika, że Polak żyje, a jego porywacze mają konkretne żądania. Liedel podkreślił równocześnie, że osobiście nie wierzy w to, by władze Pakistanu zdecydowały się na zwolnienie talibskich więźniów.

Prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawie uprowadzenia Polaka w Pakistanie, też nie informuje o przebiegu tego postępowania.

- Nie możemy ujawnić żadnych informacji, by nie narazić porwanego na utratę życia lub zdrowia - powiedział naczelnik wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Krakowie, prokurator Ma

opinia

Bez komentarza

Geofizyka Toruń postanowiła nie komentować zdarzenia, które miało miejsce w Pakistanie. Nie wiem, co myślą nasi pracownicy. Jako rzecznik naszej firmy mogę tylko powiedzieć, że nasza i krakowska Geofizyka to dwie odrębne spółki akcyjne, ale na pewno wszyscy jesteśmy przejęci sytuacją. Czekamy w napięciu, aż sprawa się wyjaśni w sposób szczęśliwy dla tego pracownika i krakowskiej firmy.

Tadeusz Solecki, rzecznik prasowy Geofizyki Toruń

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski