Zobacz wideo: Szczepienia w szkołach wciąż za mało popularne.
- Jeszcze dziś ( przyp. red. poniedziałek, 20 września), jeżeli zwolniona zostanie część środków na rachunku bankowym, kolejne 50 osób powinno otrzymać swoje należności - mówi Maciej Hoppe, dyrektor szpitala w Grudziądzu. I dodaje: - Oczekujemy również na środki finansowe z zaliczki od Narodowego Funduszu Zdrowia na poczet płatności wrześniowych, o wypłatę których wystąpiliśmy z wnioskiem do Dyrektora K-P Oddziału NFZ w Bydgoszczy.
AKTUALIZACJA. Jak dziś (wtorek, 21 września) informuje Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy Narodowego Funduszu Zdrowia w Bydgoszczy, NFZ wszystkie faktury przesyłane przez szpital w Grudziądzu reguluje terminowo, a wnioski o wcześniejsze płatności realizuje na bieżąco.
Dla przykładu - tylko w ostatnich dwóch tygodniach szpital złożył 3 wnioski o szybszą zapłatę. I tak:
- 9 września, środki przesłaliśmy na konto szpitala 10 września ,
- 16 września, przelew "poszedł" 17 września,
- kolejny wniosek wpłynął w poniedziałek, 20 września. - Środki przekazaliśmy szpitalowi dzisiaj rano (wtorek, 21 września) - zaznacza Barbara Nawrocka.
Przypomnijmy. "Pomorska" na początku ubiegłego tygodnia informowała o tym, że część medyków z grudziądzkiej lecznicy nie otrzymała w terminie wypłat. Chodziło o pracowników tzw. kontraktowych i dotyczyło to, jak twierdziła dyrekcja szpitala, ok. 30 proc. kadry: pielęgniarek i ratowników medycznych, zarabiających powyżej 8 tys. zł. Wówczas zapewniano, że ta część personelu otrzyma pieniądze do końca ubiegłego tygodnia. I tak też się stało, co potwierdzili nam medycy oraz dyrekcja "Biegańskiego". Wynagrodzenia wpłynęły na konta w piątek, 17 września czyli 7 dni dni po terminie zawartym w zapisach kontraktu.
Personel szpitala w Grudziądzu nie otrzymał pensji, bo pieniądze zajął komornik
Władze szpitala także w ub. tygodniu informowały, że również pensji nie otrzymali lekarze. I jak się okazuje nadal ich nie mają. Aż 131 wciąż czeka...
- Powodem zaistniałej sytuacji jest blokada rachunku bankowego szpitala przez komorników, czego się spodziewaliśmy i czemu staramy się definitywnie zapobiec spłacając wszystkie zobowiązania wymagalne - wyjaśnia dyrektor Maciej Hoppe.
Ponadto dyrektor Hoppe podkreśla, że władze szpitala właśnie kończą działania mające na celu pozyskanie długoterminowej pożyczki na spłatę tych wierzytelności. - Pozwoli to uwolnić się od zajęć komorniczych oraz zmniejszyć znacząco koszty bieżące obsługi zadłużenia - tłumaczy Maciej Hoppe. - Mamy nadzieję, że działania te zostaną zakończone na początku października br., co niwelowałoby ewentualność powtórzenia się tej sytuacji w przyszłości.
Dodajmy, że jak informowała w ub. tygodniu Barbara Nawrocka, rzecznik prasowy NFZ-u w Bydgoszczy, Fundusz nie zalega z płatnościami na rzecz szpitala w Grudziądzu. - Wszystkie faktury przesyłane przez szpital są realizowane terminowo - zaznacza Barbara Nawrocka.
O komentarz poprosiliśmy wiceprezydent Grudziądza, Różę Lewandowską: - Jesteśmy zaniepokojeni tą sytuacją, ale jednocześnie liczymy na zrozumienie ze strony lekarzy. To przejściowa sytuacja. Miasto wraz ze szpitalem stara się pozyskać pożyczkę długoterminową nisko oprocentowaną, aby zaspokoić wierzytelności wymagalne, a tym samym pozbyć się ogromnych kosztów obsługi długu i odsetek. Bezwzględnie uważam, że każdy powinien otrzymać wynagrodzenie w terminie i choć z poślizgiem to lekarze też dostaną swoje wypłaty. Robimy wszystko, aby taka sytuacja już się nie powtórzyła i mam nadzieję, że to jednorazowy przypadek. Wspomnieć należy, że powstałe zadłużenie nie powstało w ciągu ostatniego roku, czy dwóch lat, a znacznie wcześniej. Poza tym sytuacja w służbie zdrowia w całym kraju jest dramatyczna, zarówno pod względem finansowym jak i opieki nad pacjentami, gdyż brakuje kadry. Trwający obecnie protest medyków w postaci Białego Miasteczka w Warszawie jest najlepszym tego dowodem.
Od autorki
Co na sytuację w szpitalu związaną z brakiem terminowych wypłat dla części personelu medycznego, który przecież w zdecydowanej większości to ich elektorat wyborczy sądzą radni i prezydent? Organem tworzącym szpital nadal jest gmina-miasto Grudziądz, a zatem radni i prezydent. Dotąd nie zabrali sami z siebie głosu w tej sprawie. Nie wydali oświadczeń. Przypomnę zatem treść roty ślubowania radnych: "Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców".
A treść roty ślubowania prezydenta brzmiała: "Obejmując urząd Prezydenta Miasta uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców miasta."
Przypomnę też, część listu otwartego Maciej Glamowskiego do pracowników szpitala w kampanii wyborczej brzmiała: (...)„Jest rzeczą oczywistą, że grudziądzki samorząd musi dbać o dobro i los szpitala. Nie dopuszczam możliwości zamykania jego oddziałów, pracowni laboratoryjnych ani żadnych pozamedycznych aspektów jego działalności. Nie wyobrażam sobie, aby mógł on w jakiejkolwiek formie lub części być sprywatyzowany. (...)”.
