Oddziały regionalne Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpoczęły już przyjmowanie pierwszych wniosków o pomoc finansową dla młodych rolników.
<!** Image 2 align=right alt="Image 114966" sub="Wnioski o dofinansowanie należy składać w biurach regionalnych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa / Fot. Marek Wojciekiewicz">W województwie kujawsko-pomorskim na działania w ramach programu „Ułatwianie startu młodym rolnikom” do rozdysponowania są ponad 22 miliony złotych. O pomoc mogą się ubiegać rolnicy, którzy nie ukończyli 40. roku życia i po raz pierwszy rozpoczynają samodzielne prowadzenie gospodarstwa. Ubiegający się o takie wsparcie powinien posiadać wykształcenie rolnicze lub mieć co najmniej pięcioletni staż pracy w rolnictwie. Możliwe jest też uzupełnianie wykształcenia rolniczego w ciągu trzech lat od daty przyznania tych pieniędzy.
- Wnioski o pomoc dla młodych rolników należy składać w biurach regionalnych naszej agencji – informuje Piotr Wasielewicz, kierownik świeckiego oddziału ARiMR-u. - Jednak trzeba zauważyć, że atrakcyjność tej formy pomocy w ostatnich latach bardzo zmalała. Pięćdziesiąt tysięcy, które może otrzymać młody rolnik, to przy konieczności spełnienia wszystkich warunków, kwota dość niska. Pięć lat temu za te pieniądze można było kupić spory kawałek ziemi, dziś to najwyżej trzy hektary - uważa Piotr Wasielewicz.
<!** reklama>Rzeczywiście, oprócz młodego wieku, ubiegający powinien spełnić wiele innych warunków. Musi posiadać co najmniej 15 hektarów ziemi, a do wniosku powienien dołączyć biznesplan. Ponadto w ciągu trzech lat od otrzymania pomocy należy zainwestować 70 procent otrzymanej kwoty w inwestycje ujęte w biznesplanie. Do tego dochodzą dość wyśrubowane wymagania dotyczące ochrony środowiska, higieny i warunków utrzymania zwierząt.
Pieniądze w ramach programu „Ułatwianie startu młodym rolnikom” przyznawane są od pięciu lat. Piotr Kleczka z Morska, który dzięki nim wybudował w swoim gospodarstwie tuczarnię, zachęca do korzystania z tej formy pomocy.
- Gospodaruję na 17 hektarach i pieniądze, które otrzymałem na start, bardzo mi się przydały. Warunki są rzeczywiście dość trudne do spełnienia. Jednak mimo to cały czas warto jeszcze zabiegać o tę pomoc – przekonuje Piotr Kleczka.