https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc własnego obiektu

Jarosław Hejenkowski
Podobno gospodarzom pomagają nawet ściany. Dlatego zespół Siergieja Żełudoka ma niepowtarzalną szansę awansu do turnieju finałowego. Stamtąd już prosta droga do drugiej ligi.

Podobno gospodarzom pomagają nawet ściany. Dlatego zespół Siergieja Żełudoka ma niepowtarzalną szansę awansu do turnieju finałowego. Stamtąd już prosta droga do drugiej ligi.

<!** Image 2 align=none alt="Image 170375" sub="Domino było najlepszym zespołem III ligi. Teraz zespół czeka półfinałowy turniej, z którego awansują dwie drużyny. / Fot. Inomedia.pl">Wiadomo, że poziom takiego turnieju będzie odbiegał od pierwszoligowych meczów Sportino. Ale jest jedna zaleta - kibice będą oglądali na parkiecie swoich znajomych i kolegów, których mijają na ulicy, którzy są inowrocławianami.

Nawet dzisiejszy mecz Domino zaplanowano na późniejszą godzinę, bo zawodnicy muszą wrócić z pracy. - To taki urok III ligi - przyznaje w rozmowie z „Magazynem Inowrocław” trener Siergiej Żełudok, dodając, że w drużynie wszyscy są zdrowi i gotowi do walki.

<!** reklama>Choć w turnieju grać będą cztery zespoły, to faworytów do awansu jest dwóch - zespół z Białegostoku i gospodarze.

- Ale najpierw trzeba coś zrobić, a później o tym gadać - odpowiada pytany o szanse szkoleniowiec Domino. - Białystok jest faworytem tego turnieju. A reszta? Koszykówka to taka fajna dyscyplina, gdzie wygrywa zespół, który jest mocniejszy w danym momencie. Chciałbym wierzyć w to, że wyjdziemy z grupy, ale to długa droga i ciężka praca - dodaje Siergiej Żełudok.

Inowrocławski zespół zapewnił sobie dwa tygodnie temu awans z turnieju ćwierćfinałowego wygrywając dwa mecze. Teraz do awansu powinny wystarczyć także dwie wygrane. Niewykluczone, że niedzielne spotkanie pomiędzy Domino a Biatransem będzie bez znaczenia. Aby się tak stało, drużyny te muszą wygrać dzisiaj i jutro.

Koszykarze Domino liczą na doping swoich kibiców. Tych bardziej żywiołowych ma Noteć 2020, która już odpadła z rywalizacji, ale w mieście jest wielu sympatyków zarówno klubu, jak i basketu w ogóle.

- Liczymy na to, że kibice nam pomogą. Choć na turnieju w Piotrkowie nie było za wielu ludzi, to jednak grało się nam trudno. Natomiast hala na Rąbinie jest, według mnie, najlepsza w Polsce, taka domowa - przyznaje trener Domino. Harmonogram turnieju półfinałowego, który rozpoczyna się dziś w rąbińskiej hali, podajemy na stronie 9. Szkoleniowiec nie przewiduje jakiegoś specjalnego, mobilizującego spotkania z zawodnikami.

- Nie lubię zmieniać swoich zwyczajów. Podchodzimy do tego turnieju normalnie, jak do każdego meczu - mówi Siergiej Żełudok.

Ewentualny awans Domino nie daje gwarancji gry w II lidze. Trzeba jeszcze będzie zająć co najmniej trzecią lokatę w turnieju finałowym, do którego awansują cztery zespoły.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski