https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc stała z radarem przy drodze

Andrzej Suliński
Dzięki zdecydowaniu i szybkiej akcji ratunkowej policjantów, udało się uratować 2,5-letniego chłopczyka. Gdyby pomoc nie przyszła na czas, mogło dojść do tragedii.

Dzięki zdecydowaniu i szybkiej akcji ratunkowej policjantów, udało się uratować 2,5-letniego chłopczyka. Gdyby pomoc nie przyszła na czas, mogło dojść do tragedii.

<!** Image 2 align=right alt="Image 54389" sub="Chłopiec razem z rodzicami odwiedził policjantów, którzy udzielali mu pomocy. Dostał od nich maskotkę">- W piątek, 25 maja, służba sierżanta Andrzeja Buch i sierżanta sztabowego Rafała Pokorskiego, obejmowała rejon Gniewkowa przy ul. Inowrocławskiej, gdzie pracowali z fotoradarem, kontrolując prędkość kierowców. Około godz. 14.40 do radiowozów podjechał fiat 170. W aucie znajdowało się małżeństwo i ich 2,5-letnie dziecko. Rodzice prosili policjantów o wezwanie pogotowia, bo stan dziecka nagle zaczął się pogarszać. Chłopiec zaczął sinieć i stracił przytomność. Wezwana została natychmiast karetka - informuje oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu, sierżant sztabowa, Izabella Drobniecka.

Policjanci nie czekali bezczynnie na przyjazd pomocy. Widząc bezwładne dziecko, zaczęli je reanimować. Wykonali sztuczne oddychanie i masaż serca. Matka chłopca zauważyła też przejeżdżającą akurat ulicą lekarkę, która zatrzymała się i dołączyła do policjantów. Okazało się, że stan dziecka jest ciężki. Było wciąż nieprzytomne i trudno było wyczuć u niego puls. Niebawem nadjechał też lekarz z Gniewkowa. Ale pomagano już nie tylko dziecku.

<!** reklama left>- Panikę i rozpacz rodziców starali się opanować policjanci, którzy także udzielili pierwszej pomocy matce chłopca. Kobieta zaczęła nagle mdleć - dodaje nasza rozmówczyni.

Dzięki trwającej kilkanaście minut reanimacji, chory chłopiec zaczął w końcu odzyskiwać przytomność. Zaczął samodzielnie oddychać i płakać. Jeszcze przed przybyciem karetki pogotowia nadjechali dwaj kolejni policjanci, którzy później pilotowali już cały konwój w drodze do inowrocławskiego szpitala.

Jak się okazało, chłopczyk szybko wrócił do sił. W miniony poniedziałek wraz z rodzicami pojawił się w Komendzie Powiatowej Policji przy ul. Toruńskiej, by podziękować ratownikom w mundurach. Za swoją dzielną postawę w szpitalu dostał od mundurowych maskotkę - policyjnego „Polfinka”

- Niedawno w Inowrocławiu odbyło się Forum Ratownictwa Medycznego. Policjanci sekcji ruchu drogowego przeszli tam szkolenie z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej i jak widać przyniosło ono bezcenne korzyści - mówi sierżant sztabowa, Izabella Drobniecka.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski