https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomarańcze będą mu się śniły do końca życia

sier, Karpacka Straż Graniczna, KWP w Rzeszowie
Przyjechał do Europy prawdopodobnie w poszukiwaniu lepszego życia. Padł ofiarą osób zajmujących się przemytem ludzi.

Przyjechał do Europy prawdopodobnie w poszukiwaniu lepszego życia. Padł ofiarą osób zajmujących się przemytem ludzi.

<!** Image 2 align=right alt="Image 145487" sub="Afgańczyk został zatrzymany przez policję, która ustala szczegóły sprawy. 18-latek zostanie wydalony z kraju Fot. Karpacki Oddział Straży Granicznej">Funkcjonariusze placówki Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Barwinku i policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie zatrzymali 18-letniego obywatela Afganistanu, który próbował przedostać się do Polski. Mężczyzna był ukryty w ciężarówce z transportem pomarańcz z Grecji.

O pasażerze na gapę poinformował Grek - kierowca ciężarówki, który usłyszał hałas dobiegający z chłodni. Zaraz po przekroczeniu granicy słowacko-polskiej zatrzymał się na stacji benzynowej i zawiadomił policję. Ta wspólnie z funkcjonariuszami SG po przybyciu na miejsce odkryła, że w środku przebywał przemarznięty Afgańczyk. Sprawdzono cały ładunek ciężarówki, żeby upewnić się, czy we wnętrzu chłodni nie ukrywają się inni nielegalni imigranci. Okazało się, że 18-latek podróżował sam.

<!** reklama>- Grecki kierowca ciężarówki twierdzi, że nie wiedział o Afgańczyku ukrytym w przestrzeni ładunkowej. Jego wyjaśnienia uwiarygodnia fakt, że zadzwonił na policję - wyjaśnia podkom. Paweł Międlar z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Według zeznań, które złożył zatrzymany, do Europy przedostał się dzięki pomocy przemytników, którzy za spore sumy obiecywali mu przerzucenie do krajów UE. Z Grecji, dokąd trafił, miano go przewieźć do Włoch. Zamiast obiecanego transportu promem, zaproponowano mu jednak przyczepę ciężarówki z cytrusami. Młodzieniec był przekonany, że jedzie ona na Półwysep Apeniński, dlatego był nieźle zdziwiony, gdy okazało się, że złapała go polska policja.

<!** Image 3 align=right alt="Image 145487" >Afgańczyk długo znosił zimno, ale kiedy ciężarówka się zatrzymała, zaczął się dobijać, żeby go wypuszczono z chłodni. Jak się okazało, przez cztery dni żywił się pomarańczami, które zapijał... sokiem pomarańczowym, kupionym jeszcze przed wyjazdem. Łupiny pomarańczy chował do foliowej torby. Nie wiadomo jednak, co z innymi czynnościami fizjologicznymi, oprócz jedzenia...

W chłodni, po rozładunku, znaleziono dokument tożsamości wydany przez władze afgańskie na nazwisko innego młodzieńca. Być może nielegalny imigrant miał zamiar posługiwać się cudzą tożsamością w razie wpadki. Wczoraj przy pomocy tłumacza ustalane były prawdziwe dane osobowe złapanego - informuje policja.

Wobec Afgańczyka wszczęte zostało postępowanie karne w związku z przekroczeniem polskiej granicy wbrew przepisom. Zostanie on wydalony z Polski na podstawie przepisów ustawy o cudzoziemcach.(sier, Karpacka Straż Graniczna, KWP w Rzeszowie)

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski