Polsko-praskie podium

Wychowanek Polonii odczarował tor Markety, wygrywając pełen dramaturgii turniej. Końca zawodów nie doczekał Emil Sajfutdinow, który w XV biegu złamał rękę.

Dzięki zwycięstwu ”Chudego”, doskonałej jeździe Jarosława Hampela i niepowodzeniu lidera klasyfikacji Kennetha Bjerre, sytuacja w cyklu nabiera rumieńców. Co prawda lideruje nadal Duńczyk, ale grupa pościgowa jest bardzo blisko, a w klasyfikacji jest nieprawdopodobny ścisk.

Organizatorzy turnieju, „skarceni” w ubiegłym roku przez fanów, tym razem przygotowali nieco tańsze wejściówki (choć 800 koron to i tak niemało!), ale przede wszystkim skorzystali na emocjonującym przebiegu dotychczasowym turniejów GP i… braku jednoznacznego faworyta. Kibiców na trybunach było sporo, a co cieszy byli to nie tylko kibice z Polski, ale także spora grupa Skandynawów, Rosjan, Niemców i oczywiście Czechów. Wygląda na to, że cykl GP zaczyna znów być w modzie! I nie ma co się dziwić, bo na początku turnieju na torze działy się rzeczy nieprawdopodobne…

Beznadziejny początek zawodów przypadł w udziale Crumpowi, Nicki Pedersenowi i Tomaszowi Gollobowi. Czołowi zawodnicy z trudem dojechali do półfinałów, a Crump – uszczęśliwiony chyba niespodziewanym awansem do TOP 8 z zaledwie siedmioma punktami - na tym etapie turnieju zakończył starty. I tak miał powody do radości, bo do półfinałów nie dojechali: Hancock, Lindrgen i przede wszystkim Emil Sajfutdinow.

Ten ostatni zaczął zawody z wysokiego „C”, ale w trzeciej serii niespodziewanie zamknął stawkę. W czwartej kolejce znów jechał na ostatnim miejscu desperacko próbując wyprzedzić Harrisa. Przy kolejnej próbie przejścia za tylne koło rywala. Maszyna Rosjanina złapała przyczepność, powodując kolizję. Potworny upadek w miejscu, gdzie zawodnicy rozwijają maksymalne szybkości momentalnie uciszył stadion. Kibice i rywale Emila doskonale zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji, bo gdyby nie dmuchane bandy… Strach było myśleć! Po wstępnych oględzinach lekarskich lekarze zakwalifikowali Sajfutdinowa do operacyjnego leczenia złamanego lewego przedramienia, a wstępny czas rekonwalescencji wynosi… sześć tygodni!

Niemal w tym samym miejscu upadali jeszcze rezerwowy Lubos Tomicek, a także walczący w półfinale Andreas Jonsson. Szwed po ostrej walce z Gollobem nie utrzymał się na kołach i wylądował - na szczęście niegroźnie - na bandzie. Wydaje się, że w ferworze walki doszło do kontaktu Golloba i Jonssona, a sędziujący zawody Wojciech Grodzki podjął decyzję korzystną dla Polaka.

W ten sposób - po kontrowersyjnej decyzji w pierwszym półfinale i doskonałej jeździe Hampela w drugim - poznaliśmy obsadę finału. O tyle sensacyjną, że na starcie stanęli 39-letni Zetterstroem, słaby tego dnia Pedersen i dwóch Polaków. Po doskonałym starcie zwycięstwo przypadło Gollobowi, a słabej dyspozycji spod taśmy - pomimo ambitnej pogoni za Pedersenem - nie zdołał nadrobić Hampel. Niemniej dwójka Polaków na podium cieszy niezmiernie.

Na czele tabeli łącznej wciąż Kenneth Bjerre, ale po piętach depczą mu Hampel i Gollob. Obaj z realnymi szansami na wyprzedzenie filigranowego Duńczyka. Kolejna trójka walcząca o wdarcie się na podium to Crump. Pedersen i Jonsson. Największe szanse ma na to „AJ”, który wyraźnie znajduje się na fali wznoszącej tak sprzętowo, jak mentalnie.

Fakty

Szansa dla „PePe”

• Sajfutdinow będzie pauzował minimum sześć tygodni i nie pojedzie w Kopenhadze oraz Toruniu. Jego miejsce zajmie Piotr Protasiewicz, który jest pierwszym rezerwowym cyklu.

Powiedzieli

• Tomasz GollobOstatnie występy na Markecie nie były dla mnie udane. Dziś udało mi się odczarować praski tor. W końcówce byłem szybki dzięki korektom w ustawieniach. W klasyfikacji jest duży ścisk i można powiedzieć, że zaczynamy walkę od zera.
• Nicki PedersenTo były bardzo trudne zawody. W pierwszych wyścigach szło mi ciężko i musiałem się sporo napracować, aby osiągnąć ten wynik. To nie jest moje ostatnie słowo. Jestem starszy, mam na swoim koncie sukcesy, ale nadal chcę wygrywać!
• Jarosław HampelNie ukrywam, że przyjechałem do Pragi po zwycięstwo. Początkowo wszystko układało się OK. Niestety, w finale wybrałem złą koleinę i zostałem na starcie. Na dystansie nie udało się mi się wyprzedzić bardzo sprytnego Pedersena.

grand prix czech w pradze

Bieg po biegu:

PÓŁFINAŁY:

FINAŁ:

Wyniki GP Czech:

Klasyfikacja generalna

Następne turnieje: