Polki zagrają dziś (początek meczu o godz. 23) z Chinkami w amerykańskim Arlington o awans do finału Ligi Narodów. Miesiąc temu Biało-Czerwone pokonały w fazie grupowej Azjatki 3:0. Polskie siatkarki po raz pierwszy w historii swoich występów awansowały do najlepszej czwórki Ligi Narodów.
Nasza kadra stoi przed olbrzymią szansą wywalczenia po 55 latach medalu w ważnej światowej imprezie. Po raz ostatni Polki sięgnęły po brązowy medal podczas igrzysk olimpijskich w Meksyku w 1968 roku.
"Brawa dla całej drużyny i trenera"
Mistrzyni Europy z 20023 i 2005 roku podkreśla, że reprezentacja Polski siatkarek robi systematyczne postępy już od ubiegłego roku.
- To miła niespodzianka, że nasze siatkarki awansowały do półfinału i notują tak dobre występy. Brawa dla całej drużyny i trenera. W trudnym i ważnym sezonie, w którym odbędą się kwalifikacje na igrzyska olimpijskie potrafił tak poprowadzić reprezentację, że wygrywamy wiele meczów, zdobywamy także cenne punkty do rankingu FIVB. Już w ubiegłym roku nasza kadra zrobiła ogromny postęp, wspięła się o stopień wyżej, zrobiła krok do przodu, teraz to kontynuuje.
- Jestem też pod wrażeniem, że pod nieobecność liderki reprezentacji Joanny Wołosz udało się zbudować zespół, który potrafi sobie dobrze radzić w ciężkich chwilach. Dziewczyny umieją się odpowiednio zmobilizować, odrodzić. Widać, że w tej drużynie jest pozytywna chemia i to jest jej główną siłą. Coraz lepiej rozwija się Magdalena Stysiak, staje się dojrzałą zawodniczką, potrafi wziąć ciężar gry na swoje barki, gdy jest to konieczne.
Optymizm Joanny Mirek
- Liczę na to, trzymam kciuki i bardzo chciałabym, aby nasze dziewczyny pokonały Chinki. Już raz pokazały w fazie grupowej, że potrafią to zrobić. Trzeba jednak pamiętać, że Azjatki dysponują bardzo silnym i wysokim zespołem. Mecz z Brazylią pokazał, że są w bardzo dobrej dyspozycji. Spodziewam się meczu stojącego na wysokim poziomie - zakończył ekspertka Polsatu Sport.
Rozmawiał Zbigniew Czyż
