Polska czwórka kobieca od początku rywalizacji w Tokio spisywała się bardzo dobrze. Polki jak burza przeszły eliminacje i rozbudziły duże nadzieje medalowe.
CZYTAJ TAKŻE: Prywatne zdjęcia Heleny Wiśniewskiej GALERIA
W nocy najpierw doszło do wyścigu półfinałowego i nasze zawodniczki znowu popłynęły wspaniale. Wygrały z reprezentantkami Nowej Zelandii i do finału awansowały z najlepszym czasem. W starciu o medale konkurencja była bardzo mocna. Od początku świetnie płynęły Węgierki i to one ostatecznie zdobyły mistrzostwo olimpijskie w tej konkurencji. Polki stoczyły twardy bój, bowiem na półmetku wyścigu finałowego zajmowały czwarte miejsce, bo oprócz Węgierek wyprzedzały je zespoły Białorusi i Nowej Zelandii. Finisz był niezwykle emocjonujący. Zaraz za Węgierkami linię mety minęły Białorusinki, a Polki przypłynęło jako trzecie i chwilę później odebrały brązowe medale. Nasza drużyna popłynęła w składzie: Karolina Naja, Anna Puławska, Justyna Iskrzycka i Helena Wiśniewska.
- To mój pierwszy medal olimpijski i ogromnie się cieszę - mówiła z uśmiechem Iskrzycka.
- To był nasz piękny bieg - dodała Naja.
Dla Polek zdobycie medalu w Tokio to historyczny wyczyn, bo to pierwsze podium w tej konkurencji. W Sydney, Atenach, Pekinie i w Londynie nasza drużyna w K4 na 500 metrów zajmowała zawsze czwarte miejsce, a teraz wreszcie wróci z igrzysk z medalem. Z kolei Naja dołączyła do grona olimpijskich multimedalistów. To jej czwarty olimpijski medal, a drugi wywalczony w Tokio, bowiem wcześniej w dwójce sięgnęła po srebrny medal. Brązowe krążki przywiozła w 2016 roku z Rio de Janeiro, a w 2012 roku z Londynu. Dołączyła do wielkich sportowców, bowiem po cztery medale olimpijskie mają w dorobku także: Robert Korzeniowski, Witold Woyda, a także Kamil Stoch i Adam Małysz.
Polskie kajakarki zdobyły 13 medal dla reprezentacji na igrzyskach w Tokio. Aktualny bilans to cztery złote medale, cztery srebrne oraz pięć brązowych.
