To najważniejszy mecz polskiej reprezentacji od kilkudziesięciu lat, stawką jest awans do ćwierćfinału mistrzostw Europy.
Mecz biało-czerwonych z Helwetami poprowadzi Anglik Mark Clattenburg.
Transmisje TV: TVP 1, Polsat, Polsat Sport, Polsat Sport 2.
- Szanujemy rywala, ale mamy też świadomość własnej klasy i własnych atutów - oświadczył Adam Nawałka podczas oficjalnej przedmeczowej konferencji prasowej.
Selekcjonerowi towarzyszyli Kamil Glik, Kamil Grosicki i Grzegorz Krychowiak.
- Po trzech meczach grupowych nauczyliśmy się, że z trudnych momentów zawsze potrafimy wyjść. Pewność siebie wzrosła - przyznał Grosicki.
- Ale spotkania grupowe to już historia - zaznaczył Grzegorz Krychowiak.
Adam Nawałka został zapytany czy ma świadomość, że jego zespół pisze jej nowy rozdział, który może przyćmić dokonania reprezentacji z lat 70., czyli tej, w której miał okazję występować.
- Tworzymy nową, ale własną historię i chcemy zapracować na sukces ciężką pracą. Aby tak się stało, musimy też wykorzystać potencjał zawodników. A historia? Była piękna, ale liczy się to, co jest teraz. A teraz gramy w 1/8 mistrzostw Europy - zaznaczył selekcjoner.
Jego zawodnicy też nie dawali się sprowadzić na grząski grunt historii.
- Chciałbym, żebyśmy byli tacy jak w meczach grupowych. Jeśli w taki sposób podejdziemy do meczu ze Szwajcarią to wtedy nikogo nie zawiedziemy - powiedział Glik. - Oczywiście, że fajnie bije się kolejne rekordy i przełamuje złe serie, ale ten turniej trwa, nie ma sensu robić już żadnych podsumowań ani porównań.
Za to Grosicki nie powstrzymał się od wbicia drobnej szpilki.
- Wiem, że ten mecz zapowiada się jako mecz o wszystko. Ale wiele osób oczekiwało, że takie spotkanie rozegramy już w grupie. Niestety, musieliśmy ich mocno zawieść - ironizował pomocnik kadry.
Nawałka o planie na mecz wspomniał kilkakrotnie, ale szczegółów nie ujawnił.
- Nie będziemy ułatwiać zadania rywalom. Mamy pomysł na grę, długo nad nim pracowaliśmy, tak samo jak nad konsekwencją taktyczną. Jestem zadowolony z wykonanej pracy, a jednocześnie spokojny o realizację naszych założeń taktycznych - dyplomatycznie mówił szkoleniowiec.
Piłkarze wypowiadali się podobnie i optymistycznie.
- Mamy robotę do wykonania i chcemy zostać we Francji jak najdłużej. Wierzę, że w sobotę o 17 wszyscy będziemy bardzo, bardzo szczęśliwi - oznajmił Grosicki.
- W turnieju pozostało jeszcze szesnaście drużyn, mocnych i ambitnych, ale my będziemy bić się o to, aby być w najlepszej ósemce - dodał Krychowiak.
- Mentalnie jesteśmy odpowiednio przygotowani - uznał Glik. - Ten mecz traktujemy tak, jak trzy dotychczasowe. Mamy swój plan i swój cel, który ma nas doprowadzić do tego, abyśmy w tym turnieju pozostali jak najdłużej.
Po raz kolejny uwaga rywali będzie więc zapewne skupiona na Robercie Lewandowskim, który wciąż nie ma na koncie żadnego trafienia. Pytali o to dziennikarze, także zagraniczni.
- Dla nas najważniejsza jest praca, jaką Robert wykonuje dla drużyny - uciął temat Nawałka, który po spotkaniu z Ukrainą publicznie stwierdził, że Lewandowski może się odblokować właśnie w 1/8 finału.
Czy tak się stanie i czy będziemy wtedy szczęśliwi tak jak przewiduje to Grosicki, przekonamy się ws sobotnie popołudnie.
W każdym razie w piątek podczas próby telebimu na stadionie, zaprezentowano na nim wynik 2:2 i zwycięstwo biało-czerwonych w rzutach karnych 7:6.