Cesar Arturo Ramos miał już okazję prowadzić jeden pojedynek podczas mistrzostw świata w Rosji. Było to starcie Brazylii ze Szwajcarią. Spotkanie zakończyło się sensacyjnym wynikiem, bo Canarinhos tylko zremisowali z rywalem 1:1.
Dla 35-letniego Ramosa to pierwsze mistrzostwa świata, w jakich bierze udział w roli sędziego. Nie da się jednak przejść obojętnie obok decyzji, jakie podejmował Meksykanin w batalii Brazylia - Szwajcaria. A kontrowersji nie brakowało. Steven Zuber, który strzelił gola dla Szwajcarii na 1:1, wypracował sobie pozycję po odepchnięciu kryjącego go Mirandy. Zdaniem wielu ekspertów, arbiter powinien odgwizdać w tej sytuacji przewinienie.
Czy polscy kibice powinni zatem drżeć przed pierwszym gwizdkiem? Na pewno nie. Biało-Czerwoni muszą skupić się na swojej grze, a nie oglądać na sędziego.
Zarówno dla reprezentacji Polski jak i Kolumbii będzie to szalenie ważna konfrontacji. Podopieczni trenera Adama Nawałki przegrali pierwszy mecz z Senegalem (1:2), a Kolumbia poległa w batalii z Japonią (1:2). Można zatem powiedzieć, że dla obu ekip będzie to walka o wszystko. Jej początek w niedzielę o godz. 20.
Rzecznik PZPN: Piłkarze muszą pokazać jaja na boisku, a nie na konferencji prasowej