Po dwóch meczach mistrzostw Europy, z Serbią i Finlandią, biało-czerwoni zajmują drugie miejsce w grupie. I najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że utrzymają tę pozycję bądź spadną na miejsce trzecie. Wiele zależy jednak od wyniku meczu Finlandia - Serbia.
Jeśli podopieczni trenera Ferdinando de Giorgiego wygrają z Estonią w jakimkolwiek stosunku, a Serbia pokona za trzy punkty Finów, wówczas Polacy zajmą drugie miejsce w grupie. Jeśli natomiast Serbowie zwyciężą po tie-breaku, a nasza drużyna przegra po tie-breaku albo w stosunku 1:3, wówczas biało-czerwoni będą sklasyfikowani na trzecim miejscu.
Polacy grupę wygrają natomiast, jeśli Serbowie przegrają z Finami, a Polacy ograją Estonię za trzy punkty.
Niestety, jest też fatalny scenariusz. Ziści się on, jeśli Serbowie wygrają z Finlandią 3:2, a my polegniemy w starciu z Estonią bez ugrania seta. Tak samo będzie w przypadku wygranej Finlandii w jakimkolwiek stosunku.
- Ja zawsze powtarzam, że nieważne jest, przeciwko komu będziemy grać. Ważne jest, jak my zagramy. A jeśli zagramy, tak jak w sobotę, to z nikim nie powinniśmy mieć problemów. Na pewno nie możemy obawiać się nikogo, bo z takim podejściem nie zdobędziemy złotego medalu mistrzostw Europy. Jeżeli chcemy zdobyć złoto, musimy grać z większą pewnością siebie - mówi Michał Kubiak, kapitan reprezentacji Polski.
Magazyn Sportowy24. Tomasz Kłos o powołaniach na mecze z Danią i Kazachstanem
Opracował: ŁŻ