Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polonia wreszcie ma menedżera

Krzysztof Wypijewski
Blisko cztery miesiące musieliśmy czekać na nazwisko nowego opiekuna bydgoskich żużlowców.

Blisko cztery miesiące musieliśmy czekać na nazwisko nowego opiekuna bydgoskich żużlowców.

<!** Image 2 align=none alt="Image 185645" sub="Wyczekiwana zmiana miejsc, czyli Jerzy Kanclerz (z prawej) oficjalnie za Roberta Sawinę (z lewej) Fot.: Jarosław Pabijan">Serial pod tytułem „Kto zostanie nowym menedżerem Polonii?” zaczął się na początku listopada. Właśnie wtedy prezes Marian Dering zaproponował objęcie tej funkcji Jerzemu Kanclerzowi, który pełnił w klubie obowiązki dyrektora sportowego. Przypomnijmy, że z końcem października 2011 roku wygasł kontrakt Roberta Sawiny. Mimo, że wprowadził on zespół do ekstraligi, musiał rozstać się ze Sportową. Działacze nie zdecydowali się przedłużyć umowy z uwagi na konfliktowy charakter „Sawki”.

Sytuacja w Polonii długo pozostawała niewyjaśniona. Jerzy Kanclerz nie chciał podpisać umowy. Cały czas powtarzał, że jego wizja Polonii różni się od wizji Mariana Deringa. Szef klubu obawiał się, że może nie dojść do porozumienia z Kanclerzem i dlatego w ubiegłym tygodniu spotkał się z Jackiem Woźniakiem i zaproponował mu prowadzenie drużyny. Ten jednak odmówił, tłumacząc, że chce skupić się na pracy z młodzieżą.

<!** reklama>Jeszcze wczoraj przed południem wydawało się, że bydgoski zespół nadal pozostawać będzie bez menedżera. Kanclerz obstawał przy swoich żądaniach finansowych, których - zdaniem prezesa - klub nie był w stanie spełnić.

Sytuacja zmieniła się po południu. Dokładnie o godz. 16.25 do redakcji „Expressu” zadzwonił Marian Dering.

- Przed chwilą pan Jurek przystał na warunki proponowane przez klub i podpisał umowę - przekazał nam szef bydgoskich żużlowców. - Do jego zadań należeć będzie budowanie odpowiedniej atmosfery w zespole, współpraca z Jackiem Woźniakiem i psychologiem, a przede wszystkim odpowiednie przygotowanie drużyny do rozgrywek ekstraligi. Nie wyznaczyłem mu żadnego celu. Fajnie byłoby awansować do czwórki, ale zdaję sobie sprawę, że zadanie to będzie bardzo trudne - dodał.

W ubiegłym roku Jerzy Kanclerz zarabiał 3,5 tysiąca złotych miesięcznie. Teraz, po dołożeniu obowiązków menedżera zespołu, dostawać będzie 7 tys. zł w okresie od kwietnia do października oraz 5 tys. zł w pozostałych miesiącach (wszystkie kwoty brutto).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!