Do zmagań zespołowych przystąpią także poloniści ścigający się na „osiemdziesiątkach”. - Miejsce na podium jest realne - mówi trener Jacek Woźniak.
To będzie historyczne wydarzenie w dziejach Polonii. Po raz pierwszy bydgoscy miniżużlowcy przystąpią bowiem do rywalizacji o drużynowe mistrzostwo Polski. We wcześniejszych latach zdobywali medale startując jako goście w innych klubach: Szymon Woźniak sięgnął po złoto w barwach Lotosu Wybrzeża Gdańsk, a Patryk Rydlewski i Damian Stalkowski wywalczyli rok temu brąz z Rybkami Rybnik.<!** reklama>
W formule par
Do zmagań w sezonie 2013 przystąpi pięć drużyn: Speedway Wawrów (obrońca trofeum), Lotos (srebro rok temu), Speedway Częstochowa (4. miejsce) oraz dwie nowe ekipy - BTŻ Polonia oraz Stal Toruń.
Dotychczas zawody rozgrywano w formie czwórmeczów, teraz to się zmieni.
- Zespoły będą liczyć po trzech zawodników plus maksymalnie dwóch rezerwowych. Turnieje będą przypominały rywalizację par. Każdy klub zorganizuje jedną rundę - mówi „Expressowi” trener bydgoskich miniżużlowców Jacek Woźniak, który towarzyszył prezesowi BTŻ Polonia Markowi Bąkowskiemu w piątkowej naradzie środowiska miniżużlowego w Poznaniu.
Co pokażą sąsiedzi zza miedzy?
Polonia - w przeciwieństwie do klubu z Rybnika, który z powodu braku zawodników musiał zrezygnować z rywalizacji - nie będzie miała problemów z wystawieniem drużyny. Licencje „MŻ” posiada czwórka nastolatków: Patryk Rydlewski, Damian Stalkowski, Patryk Sitarek i Szymon Frątczak. Jest szansa, że w tym sezonie stosowne certyfikaty uzyska trzech następnych chłopców: Tomasz Orwat, Kacper Łobodziński oraz Marcin Sitarek (młodszy brat Patryka).
<!** Image 2 align=none alt="Image 205006" sub="Na motorach od lewej: Patryk Rydlewski i Patryk Sitarek. W kevlarze Mikołaja Curyły stoi Damian Stalkowski [Fot. Tomasz Czachorowski]">- Poza zasięgiem wydaje się być obrońca trofeum z Wawrowa. Z pozostałymi ekipami możemy powalczyć. Podium jest w zasięgu możliwości moich podopiecznych - uważa Jacek Woźniak i dodaje: - Osobiście jestem bardzo ciekawy, jak spiszą się nasi sąsiedzi zza miedzy. Torunianie będą wprawdzie debiutantami, ale dysponują dobrym sprzętem i mogą pokusić się o niespodziankę.
Wyjaśnijmy, że poloniści jeżdżą na silnikach o pojemności 80 centymetrów sześciennych, z kolei stalowcy korzystają z jednostek 125 ccm.
Będzie pośrednia pojemność
Podczas spotkania w Poznaniu zapadły jeszcze inne ustalenia. Dopuszczono m.in. możliwość jazdy (wyłącznie na treningach) na silnikach o pojemności 250 ccm. Montuje się je w ramy „dorosłego” motocykla żużlowego i jeździ na dużym torze.
- To ukłon w stronę wyrośniętych chłopców od 12. roku życia, dla których miniżużlówka jest za mała - dodaje Jacek Woźniak.
Przypomnijmy, że motocykl do klasycznego speedwaya wyposażony jest w silnik o pojemności 500 ccm i można na nim jeździć po ukończeniu 14 lat.
KOMENTARZ
Podopiecznych trenera Jacka Woźniaka z pewnością stać na wywalczenie medalu drużynowych mistrzostw Polski. Jednak nic na siłę. Miniżużel to dla nich dopiero początek drogi. Poprzez jazdę na „osiemdziesiątkach” mają oswajać się z atmosferą zawodów, stresem oraz bólem. To wszystko zaprocentuje w „dorosłym” żużlu (idealnym przykładem jest Szymon Woźniak). Dopiero za jakiś czas zaczniemy wymagać od nich sukcesów.
Krzysztof Wypijewski