<!** Image 1 align=right alt="Image 26006" >Dlaczego w Polsce niebezpieczne związki polityki i biznesu są tak częste?
Tak naprawdę nikt nie weryfikuje przepisów antykorupcyjnych. Radni mają na przykład zakaz zasiadania w zarządach i radach nadzorczych spółek prawa handlowego, ale i tak to często robią. Z tego zakazu nic w praktyce nie wynika. Nie ma realnych sankcji za łamanie przepisów antykorupcyjnych i dlatego w Polsce są one martwe.
Transparency International Polska bierze udział w tworzeniu projektu nowej ustawy antykorupcyjnej. Co chcecie zmienić?
Po pierwsze, objąć ustawą szerszy krąg osób. Należy rozszerzyć definicję „konfliktu interesów”, wprowadzić wymóg jawności wszystkich oświadczeń majątkowych funkcjonariuszy publicznych oraz obowiązek wykazywania źródeł majątku. Potrzebna jest też ochrona osób zgłaszających organom ścigania przestępstwa korupcyjne. Konieczne są też skuteczne mechanizmy egzekwowania ustawy.
Obecna ustawa antykorupcyjna sankcji nie przewiduje?
Są one w wielu przypadkach nierealne. Przykładem tworzenia fikcji prawnej jest art. 13 ustawy, w myśl którego złożenie niezgodnego z prawdą oświadczenia majątkowego powoduje odpowiedzialność służbową. Ustawodawca nie wskazał na obligatoryjność sankcji. W praktyce łamiący przepisy najczęściej nadal pełni funkcję publiczną.
Politycy czują się bezkarni

Trzy pytania do... Małgorzaty Wojciechowskiej-Brennek