Czy po katastrofie takiej jak przedwczoraj w Zielonej Górze czy przed laty w Gdańsku, gdzie wybuch gazu zniszczył wieżowiec, do ubezpieczycieli zgłasza się fala klientów po polisy?
<!** Image 2 alt="Image 161873" sub="Listopad 2009 roku. W domku na ul. Kąkolowej w Bydgoszczy wybucha gaz. Ginie jedna osoba, dwie są ranne. Nieubezpieczony domek legł w gruzach, dwa sąsiednie zostały poważnie uszkodzone. Fot. Miłosz Sałaciński">
- Może to nie jest fala, ale na pewno cieszymy się od razu większym zainteresowaniem. Takie niespodziewane zdarzenia włączają alarmową lampkę w głowie przypominającą, że trzeba się zabezpieczyć, aby choć zmniejszyć skutki nieszczęścia - mówi dyrektor Elżbieta Szymanowska z bydgoskiej placówki Ergo Hestia.
W kolejce u jednego z bydgoskich brokerów ubezpieczeniowych zażywny mężczyzna oznajmia pani obok radość z powodu kończącej się polisy zawartej z PZU. - Pani, oni do dziś żyją monopolem. Za „Chopina” 20 lat kasowali składki, a jak mają teraz zapłacić za remont w angielskiej stoczni, zresztą tańszy niż w polskiej, to ich nie ma. Podobno maszty pękły centymetr dalej niż miejsce, do którego były ubezpieczone - drwi sobie z precyzji likwidatorów szkód PZU.
Warto o tym pamiętać
Problem tzw. likwidacji szkody nie jest tak błahy i decydując się na zakup ubezpieczenia, musimy pamiętać, iż zakres ochrony ubezpieczeniowej jest różny w zależności od wybranego ubezpieczenia. Przykładowo jedne z oferowanych ubezpieczeń chronią nas jedynie w przypadku kradzieży z włamaniem i rabunku, inne zaś również w przypadku aktów wandalizmu, pożaru, huraganu, gradu czy wybuchu.
- Mieszkam na parterze w wieżowcu na Szwederowie i nie zaleję nikogo - mówi pani Lucyna Nowacka z bydgoskiego Szwederowa. - Majątku wielkiego nie mam, ale żeby nie ułatwiać roboty amatorom cudzej własności, założyłam sobie drzwi antywłamaniowe, żaluzje w oknach i szyby wzmocnione specjalną atestowaną folią. Mam za to przygody z sąsiadem z góry. Zdarzało mu się wyjść do kolegów na zakrapianą kolację, kiedy do wanny lała się woda, a po kilku godzinach ciekła po ścianach mojej łazienki. W drugie święto Bożego Narodzenia rozbił kompakt sedesowy i zasnął.
<!** reklama>Kobieta nie narzeka na sąsiada, choć żółte plamy na jej suficie wcale jej nie cieszą. - Ten pan jest na co dzień miłym sąsiadem, do tego przezornym. Ma mieszkanie ubezpieczone w PZU. Dzięki temu z jego polisy dostawałam po paru tygodniach pieniądze za każde zalanie. Jednak przy ostatniej wypłacie usłyszałam, że chcą sąsiadowi podwyższyć składkę. Oby go nie zniechęcili, bo wtedy sama bym musiała się ubezpieczać - mówi pani Lucyna.
Agent rozkłada ręce
Pan Jan miał pecha, gdy minionego lata piorun uderzył w wielorodzinny budynek, w którym mieszka. - Pomimo że dom jest kilkuletni i ma sprawną instalację odgromową, wyładowanie atmosferyczne spowodowało spustoszenie, niszcząc we wszystkich mieszkaniach telewizory, podłączone komputery czy bezprzewodowe telefony stacjonarne - opowiada. - Niezwłocznie zawiadomiłem swojego agenta ubezpieczeniowego, ale ten bezradnie rozłożył ręce. Powiedział, że mam się domagać odszkodowania od spółdzielni mieszkaniowej, która jest także ubezpieczona od takich przypadków.
Po przeanalizowaniu umowy pan Jan uznał, że opłacając składkę ma prawo żądać odszkodowania od „swojej” firmy ubezpieczeniowej. I wygrał, bo na podstawie dostarczonych rachunków za naprawę sprzętów, otrzymał zwrot kosztów.
Dokładna informacja na temat ogólnych warunków ubezpieczenia jest zawarta w umowie, która określa przedmiot i zakres ubezpieczenia, a więc, co ubezpieczamy, od czego (od jakiego ryzyka) i w jakim zakresie. Określają one również prawa i obowiązki stron umowy ubezpieczenia, sposób ustalania wysokości szkody oraz wypłaty odszkodowania.
Porównajmy oferty
Zanim więc zakupimy polisę, najlepiej jest porównać oferty kilku towarzystw ubezpieczeniowych, aby ochronę świadczoną przez ubezpieczyciela dostosować do naszych potrzeb ubezpieczeniowych - czyli ryzyka, przed którym chcemy się zabezpieczyć. Zapisy oferowanych na rynku ogólnych warunków ubezpieczenia różnią się od siebie, dlatego najlepiej jest przeanalizować je dokładnie przed podjęciem ostatecznej decyzji. Bardzo często warunki ubezpieczenia konstruowane są wariantowo, tzn. można wybrać odpowiadający naszym potrzebom zakres ubezpieczenia, sposób likwidacji szkody. Wszelkie wątpliwości, które mamy, powinniśmy wyjaśnić z przedstawicielem zakładu ubezpieczeń lub pośrednikiem ubezpieczeniowym, z którego usług korzystamy, przed zawarciem umowy.
Liczy się nie tylko cena
Ubezpieczenia różnią się też ceną, lecz cena nie powinna być jedynym i wyłącznym elementem branym pod uwagę przy wyborze ubezpieczenia. Zwykle jest tak, że niska cena nie gwarantuje dostatecznej ochrony naszego mienia. Może to oznaczać na przykład, że określony przez ubezpieczyciela zakres ubezpieczenia jest dość wąski. Może być jednak też i tak, że ubezpieczenie to zawiera wyjątkowo szeroki katalog wyłączeń ochrony. Każde bowiem ubezpieczenie zawiera wyłączenia odpowiedzialności czyli sytuacje, w których ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności, gdy wystąpi szkoda. A to oznacza, że będąc przekonanym o należytym ubezpieczeniu mieszkania, w przypadku zajścia szkody nie otrzymamy odszkodowania właśnie ze względu na owe wyłączenia. Dlatego tak ważne jest dokładne zapoznanie się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia przed podpisaniem polisy, a w przypadku wątpliwości wyjaśnienie ich z osobą, która działa w imieniu zakładu ubezpieczeń.
<!** reklama>
Zdarza się, że podpisujemy polisę nie zwracając uwagi na to, że ogólnych warunków ubezpieczenia nie otrzymaliśmy. Tymczasem na każdej polisie przy miejscu na nasz podpis znajduje się klauzula, iż ogólne warunki otrzymaliśmy i zapoznaliśmy się z ich treścią. Jest to o tyle istotne, że nie mając czy też nie znając treści tych warunków, nie znamy naszych praw i obowiązków wobec ubezpieczyciela, co może nas kosztować utratę prawa do odszkodowania.