47-letni mężczyzna podejrzany jest między innymi o pozbawienie wolności dwóch osób i znęcanie się fizyczne nad kobietą. Na jego trop wpadli kryminalni z bydgoskiej komendy. Mężczyzna był poszukiwany i ukrywał się przed policją.
Wcześniej z informacji zebranych przez policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy wynikało, że doszło do pozbawienia wolności dwóch mężczyzn, którym następnie grożono.
Policjanci dotarli do pokrzywdzonych. Z ich relacji wynikało, że pod koniec listopada, w tym samym dniu, lecz w różnym czasie, zostali porwani przez mężczyznę w wieku około 40 lat. Napastnik grożąc nożem zmusił ich do wejścia do samochodu. Następnie wywiózł w okolicę osiedla Okole. Tam agresor zaczął im się odgrażać, kopiąc ich i strasząc mieczem samurajskim.
Funkcjonariusze przyjęli od pokrzywdzonych zawiadomienia o popełnionych przestępstwach. Analiza zgromadzonych informacji pozwolił im na wytypowanie podejrzewanego. Okazał się nim 47-letni recydywista. Co więcej, był on poszukiwany dwoma nakazami doprowadzenia i do ustalenia miejsca pobytu. Mężczyzna ten od dłuższego czasu ukrywał się przed funkcjonariuszami.
Tak zmienia się Bydgoszcz. Porównanie zdjęć ze Street View [galeria]
Tropiąc go, policjanci dotarli do jego partnerki. W trakcie zbierania informacji okazało się, że 47-latek znęcał się fizycznie nad kobietą, powodując u niej poważne obrażenia ciała. Policjanci przyjęli kolejne zawiadomienie. Ustalili też miejsce zamieszkania recydywisty. Tam okazało się, że poszukiwany kradł również prąd.
We wtorek wieczorem kryminalni namierzyli podejrzanego w centrum miasta. Mężczyzna został zatrzymany i obezwładniony, gdy wychodził z jednej z pizzerii. Miał przy sobie nóż. 47-latek trafił do policyjnego aresztu.
W środę został doprowadzony do prokuratury. Oskarżyciel na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawił mu dwa zarzuty dotyczące pozbawienia wolności, znęcania fizycznego nad osobą oraz kradzieży. Przestępstw tych dokonał w warunkach tzw. recydywy. Po jego przesłuchaniu, prokurator postanowił wnioskować do sądu o jego tymczasowy areszt.
W czwartek sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował podejrzanego na najbliższe trzy miesiące. Teraz 47-latkowi może grozić o wiele wyższa kara.
Stop Agresji Drogowej. Odcinek 5