
Ruszają najbardziej elitarne rozgrywki, czyli Liga Mistrzów. Niestety, znów bez udziału mistrza Polski, ale za to z udziałem wielu rodaków rozsianych od Szkocji aż po Włochy. Co najmniej pięciu powinniśmy oglądać regularnie.
Przypomnijmy, że prawa do transmisji posiada Polsat, który wszystkie mecze pokaże na kodowanych kanałach oznaczonych hasłem "premium". Nadal sublicencję posiada za to TVP. Tam co środę obejrzymy w paśmie otwartym (bezpłatnie) wybrane spotkanie. Można z góry założyć, że najczęściej gościć będzie Barcelona z Lewandowskim w składzie.

Walczą o zgłoszenie do rozgrywek
Zacznijmy od dość szerokiego grona zawodników walczących nie o pierwszy skład, lecz samo zarejestrowanie, czyli perspektywę siedzenia na ławce i czekania na okazję.
Marcel Lotka (Borussia Dortmund) - W tym przypadku niestety szanse są znikome, żeby nie napisać żadne. 21-letni bramkarz póki co nie łapie się nawet na ławkę w Bundeslidze, choć przyszedł z ograniem w Hercie Berlin. Minuty łapie więc w rezerwach. Borussia trafiła do grupy G z Manchesterem City, Sevillą i FC Kopenhagą.
Mateusz Żukowski (Rangers FC) - To wręcz identyczny przypadek. 20-letni prawy obrońca (lub skrzydłowy) nie może liczyć na nic więcej niż Lotka w BVB. Znacznie poważniejszą rolę ma za to inny były lechista, Chorwat Antonio Colak, którego gol przesądził o awansie zespołu z eliminacji. Rangers FC trafili do grupy A z Liverpoolem, Ajaksem Amsterdam oraz Napoli.
Kamil Piątkowski (RB Salzburg) - To akurat pechowiec, skoro w ciągu roku leczył już trzy kontuzje... Gdyby nie one pewnie byłby dzisiaj kojarzony z jedenastką zespołu. Dlaczego tak piszemy? Bo w zeszłym sezonie 22-letni stoper zagrał w Lidze Mistrzów z Bayernem i Sevillą, a w lidze też dostawał sporo szans. Salzburg trafił do grupy E z Chelsea, Milanem oraz Dinamo Zagrzeb.

Kamil Grabara - FC Kopenhaga
Miał odejść do Włoch, do Napoli, ale wszystko pokrzyżowała kontuzja twarzy, jakiej doznał pod koniec lipca. Ponoć wróci jeszcze we wrześniu, co by oznaczało, że przepadną mu maksymalnie dwa mecze w Lidze Mistrzów.
W każdym razie jeśli zdrowie dopisze to będzie pewniakiem do składu. Jego drużyna awansowała poprzez kwalifikacje. W decydującym dwumeczu o bramkę okazała się lepsza od tureckiego Trabzonsporu.
Grabara w Kopenhadze jest od roku. W czerwcu zadebiutował w seniorskiej reprezentacji. W Lidze Mistrzów jeszcze nie miał okazji występować.
FC Kopenhaga trafiła do grupy G z Manchesterem City, Borussią Dortmund oraz Sevillą.

Piotr Zieliński - Napoli
Dostał ofertę z West Hamu, ale postanowił zostać tam, gdzie czuje się najlepiej - czyli w Neapolu. Start w Serie A ma znakomity: zaczął od gola i dwóch asyst w ledwie dwóch kolejkach. Ponoć kluczem jest tu przestawienie na pozycję numer osiem.
Po odejściu Insigne, Mertensa czy Koulibaly'ego jego pozycja w klubie jest jeszcze mocniejsza. To w końcu jeden z zawodników z najdłuższym stażem, od którego gry wiele zależy.
Zielu do tej pory uzbierał 25 meczów w Lidze Mistrzów. Ma po golu z Szachtarem i Feyenoordem oraz asystę przeciw Barcelonie. Póki co tylko dwukrotnie dotarł do 1/8 finału.
Napoli trafiło do grupy A z Liverpoolem, Ajaksem Amsterdam oraz Rangers FC.