— Trudno mówić o "liście dokumentów, które uległy zniszczeniu podczas pożaru". Nadal trwają prace przy wydobywaniu akt ze zniszczonych magazynów i jeszcze przez dłuższy czas urząd miasta nie będzie dysponował taką listą — wyjaśnia w Onecie rzecznik prezydenta Krakowa.
W halach, w których pół roku temu doszło do pożaru, znajdowały się archiwalne akta ze wszystkich komórek organizacyjnych magistratu oraz zlikwidowanych już miejskich jednostek. Najnowsze dokumenty pochodziły z 2018 roku.
Jak podaje Onet.pl, na mocy umowy zawartej pomiędzy Zarządem Inwestycji Miejskich i firmą, która podjęła się rozbiórki hal, wszystkie prace maja zostać zakończone do 6 września.
Źródło: Onet.pl
