https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pojechali ratować psy, uratowali świnkę, którą nazwali Peppa

q
Facebook. TOZ Opole
Odebrana przez inspektorów opolskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami tygodniowa Peppa, która była poraniona i wychudzona, powoli dochodzi do siebie w nyskim pogotowiu dla zwierząt Łapa – podał portal Onet. Jedna z jej nóg nigdy jednak nie będzie w pełni sprawna. Gdy świnka podrośnie i wyzdrowieje, trafi do azylu.

Jak czytamy w Onecie Peppa to mała świnka, którą inspektorzy opolskiego TOZ-u odebrali z jednego z gospodarstw pod Opolem. – Nasze wolontariuszki pojechały na inspekcję do piesków, a przy okazji poszły też do świnek, żeby zobaczyć, w jakim są stanie – mówi Onetowi Aleksandra Czechowska, rzeczniczka TOZ-u w Opolu.

– Świnki nie miały najgorszych warunków, poza jedną, która była zdecydowanie mniejsza od innych. Trzęsła się i przewracała. Była potwornie słaba – dodaje.

Zgłoszenie odnośnie psów nie do końca się potwierdziło. Inspektorzy zalecili jedynie kastrację. Odebrali jednak właścicielowi Peppę. Stamtąd świnka trafiła do Nyskiego Pogotowia Opiekuńczo-Adopcyjnego dla Zwierząt Łapa, gdzie powoli nabiera sił.

– Jedna z raciczek Peppy była zdeformowana i nigdy nie będzie w pełni sprawna, miała też rany pyska. Poza tym była wychudzona i odwodniona. Teraz zaczyna być żwawa i radosna – podkreśla Aleksandra Czechowska.

Wiadomo, że gdy świnka podrośnie i wyzdrowieje, trafi do azylu. – Będzie tą świnką, która nigdy nie zostanie zjedzona – zaznacza Aleksandra Czechowska.
Źródło: Onet

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski