- Po bardzo wilgotnych dwóch pierwszych miesiącach tego roku marzec na razie jawi się jako suchy. Dobrą stroną takiego stanu rzeczy jest fakt osuszania się terenu, bo trzeba przypomnieć, że pod koniec lutego pola wyglądały jak wielkie grzęzawisko, a nie rzadko przypominały też stawy – mówi bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk.
Do soboty czekają nas coraz cieplejsze chwile, bo słupek temperatury przekroczy 10 kreskę (w cieniu, bo w słońcu podniesie się jeszcze wyżej).
W niedzielę pojawią się ciemne chmury
Czwartek i sobota zapowiadają się z przelotnymi opadami deszczu. W niedzielę, podobnie jak w poprzednim tygodniu, zmiana pogody - grubsze chmury i towarzyszące im opady deszczu zahamują wzrost temperatury, która wzrośnie tylko do 7-8 stopni.
To też może Cię zainteresować
Niewielki deszcz spodziewany jest również w poniedziałek, ale w miarę upływu czasu opady będą zanikać.
Trochę optymizmu na święta
- Prognozy na kolejne dni są rozbieżne. Wybrałem tę bardziej optymistyczną, bo historycznie pasuje mi do tego co obserwowaliśmy wiele razy w dni poprzedzające święta wielkanocne. Według tej prognozy będzie przede wszystkim znacznie cieplej, bo przewiduje się przedział temperatury 12-16 stopni, a nie 6-8, jak przy gorszej wersji – kontynuuje Bogdan Bąk.
W same święta termometry mogą wskazać 13-14 stopni.
Noce mają być również ciepłe, temperatura nie powinna spadać poniżej 7-6 stopni.
Dominować będą pogodne dni, a więc sprzyjające przedświątecznym porządkom. Kolejny pierwszy deszcz ma pojawić się dopiero 1 lub 2 kwietnia, a opady będą przemieszczać się z zachodu na wschód kraju.
Planeta poci się
Do regionalnej prognozy dodajmy najnowszą informację Światowej Organizacji Meteorologicznej: w ubiegłym roku pobite zostały wszelkie rekordy w zakresie stężenia gazów cieplarnianych, temperatury powietrza, temperatury i zakwaszenia oceanów, wzrostu poziomu mórz, ubytku pokrywy lodowej Antarktyki i topnienia lodowców. W niektórych przypadkach padły wartości „wręcz zatrważające”.
