Ogień pojawił się we wtorek około godz. 1 w nocy. - Dyżurny włocławskiej policji otrzymał zgłoszenie o pożarze w kamienicy w centrum miasta - mówi nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji we Włocławku. - Na miejsce natychmiast udali się policjanci z wydziału patrolowego. Gdy dojechali tam, na klatce schodowej płonęły ubrania. Zadymienie w budynku było bardzo duże, a płomienie obejmowały już drewnianą podłogę i balustradę.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Policjanci szybko sprawdzili, czy w lokalach nie ma mieszkańców. Na szczęście, lokatorzy zdążyli je już wcześniej opuścić. - Część z nich, w tym dwoje małych dzieci, znalazło schronienie na dachu budynku - relacjonuje Seligowska-Ostatek. - Zostali oni później ewakuowani przez strażaków. Do czasu przyjazdu straży pożarnej, funkcjonariusze sami gasili pożar. Używali gaśnic samochodowych, aby zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia.
Podczas tych działań mundurowi zauważyli uciekającego z budynku młodego mężczyznę. - Nabrali podejrzeń, że to właśnie on mógł być sprawcą podpalenia i zatrzymali go - mówi nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek. - 20-latek miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Jak się później okazało, przypuszczenia policjantów były słuszne, bo jak ustalono w toku śledztwa, to właśnie ten młody mężczyzna podpalił ubrania na klatce schodowej.
Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. Sprawca usłyszał już zarzut uszkodzenie mienia w wyniku działania ognia. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Pogoda na dzień (04.10.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news