Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pocztówka z Kataru #1: Meksykanie, wszędzie Meksykanie! (ZDJĘCIA)

Piotr Janas
Piotr Janas
19.11.2022 katar dohamundial mistrzostwa swiata w pilce noznej katar 2022 pilka nozna polska kibicegazeta wroclawskapawel relikowski / polska press
19.11.2022 katar dohamundial mistrzostwa swiata w pilce noznej katar 2022 pilka nozna polska kibicegazeta wroclawskapawel relikowski / polska press Pawel Relikowski / Polska Press
Do rozpoczęcia mistrzostw świata 2022 w Katarze pozostała doba z lekkim okładem. W Dosze nie da się tego nie zauważyć nie tylko przez wystrój ulic, ale także ze względu na kibiców. Miasto robi się zielono-biało-czerwone od Meksykanów, których na tę chwilę jest najwięcej.

Meksykańska fala wzbierała już we Frankfurcie

Do Dohy podróżowaliśmy z przesiadką we Frankfurcie. Już tam nie sposób było nie zauważyć nadchodzącego turnieju. Na ogromnym przesiadkowym lotnisku stolicy Hesji łatwiej było porozumieć się w języku hiszpańskim niż niemieckim. Wszędzie pełno było Meksykanów, ubranych w narodowe barwy, flagi, słomiane i kolorowe sombrera. Przebijali się także kibice innych naszych grupowych rywali – Argentyńczycy. Ich także było widać, podobnie jak mniejsze grupki z Kolumbii, Ekwadoru czy pojedyncze osoby z Ghany oraz Senegalu, ale wszyscy jakby ginęli w tłumie przytłoczeni głośnymi fanatykami z Ameryki Północnej.

Po przylocie do Dohy już na lotnisku „bombardowani” zostaliśmy gigantycznymi telebimami, wyświetlającymi materiały promocyjne i reklamy związane z mistrzostwami świata. Terminal wciąż pachnie nowością, nie wspominając już o metrze – wybudowanym specjalnie na tę imprezę – a w okolicach centrum miasta i wzdłuż głównych ulic cały czas jeżdżą autobusy oklejone logiem katarskiego mundialu FIFA.

W Dosze pod osłoną nocy trwają prace wykończeniowe

Wylądowaliśmy w nocy, więc widzieliśmy, jak pod jej osłoną wciąż trwają prace - drogowcy poprawiają nierówno położoną kostkę brukową, za rogiem jakaś kopara usuwa pozostałości po budowie, a odrobinę dalej pierwsi pracownicy wychodzą na przystanki, skąd zabierają ich autobusy dla robotników. O świcie naszym oczom ukazują się nowiutkie, choć ochlapane cementem wiaty przystankowe. Doha całościowo może się podobać, ale nie jest przygotowana tak perfekcyjnie, jak chcieliby tego organizatorzy.

Zagadywani przez nas rozśpiewani kibice z Meksyku poważnieją, kiedy powiedzieliśmy im, że jesteśmy z Polski.

– Jesteśmy waszym grupowym rywalem, ale życzę wam powodzenia, bo nie sądzę, że zajdziemy daleko na tym turnieju. W meczu z Polską będę zdzierał gardło, kibicując rodakom, ale potrafię poskromić emocje i racjonalnie ocenić sytuację. Nie mamy „Chicharito” (Javiera Hernandeza – przyp. PJ), Carlos Vela w kadrze to przeszłość, a z niegrającym w klubie Raulem Jimenezem w ataku możemy mieć problemy nawet z Arabią Saudyjską. Liczę na niespodziankę, ale boję się, że Polska z nami wygra – powiedział nam 28-letni Jorge z Guadalajary.

– Drużyna, która ma w składzie Roberta Lewandowskiego, Piotra Zielińskiego i bramkarza Juventusu, którego nazwiska nie podejmę się wypowiedzieć (śmiech), nie ma prawa bać się Meksyku. Z samym Hirvingiem Lozano będzie nam trudno strzelić wam gola. Zresztą pokazaliście to w meczu z Chile – stwierdził 52-letni Ramon z Juarez.

Meksykańscy kibice zazdroszczą reprezentacji Polski defensywy

– Czyli oglądałeś mecz z Chile i nadal uważasz, że to Polska jest faworytem? – zagadnąłem.

– Tak. Skuteczna defensywa na turnieju jest kluczowa, a Chile ma na dzisiaj więcej polotu i jakości w ofensywie niż my. Spodziewam się bardzo trudnego meczu, niezbyt ładnego dla oka, ale wasze prawo tak grać. Może mamy jakieś szanse, powiedzmy 50 na 50. Jak nie wygramy pierwszego spotkania, to o fazie pucharowej będzie trzeba zapomnieć – dodał.

Szukając dalej znajomości polskich piłkarzy u kibiców z Meksyku niemal każdy z automatu po Lewandowskim wymienia Zielińskiego.

– Gra razem z „Chucky'm” Lozano w Napoli i ich współpraca układa się bardzo dobrze. Hirving mówił w wywiadach, że to bardzo niedoceniany piłkarz, którego niedawno chciał kupić Liverpool za wielkie pieniądze – wyjaśnił Juan z Mexico City.

Mecz z Meksykiem dopiero we wtorek i skoro już dzisiaj do stolicy Kataru przybyło tylu fanów „El Tri”, to strach pomyśleć, co będzie za dwa dni w okolicach 974 Stadium. Kibica z Polski jeszcze nie dostrzegliśmy, nawet w postaci – jakby to powiedział Jan Tomaszewski – farbowanego lisa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pocztówka z Kataru #1: Meksykanie, wszędzie Meksykanie! (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska