Zobacz wideo: Uwaga piesi! mandat za telefon na pasach
Całe zdarzenie miało swój początek w grudniu 2020 roku, kiedy to 64-letni mieszkaniec Gdańska wracając do domu, zatrzymał się na terenie MOP Malankowo na autostradzie A1.
- Z uwagi na problemy zdrowotne mężczyzna zostawił tam swoje auto i trafił do szpitala, który opuścił po 11 dniach. 28 grudnia 2020 roku wraz z rodziną wrócił na autostradę zabrać swojego volkswagena. Ku ich zdziwieniu samochodu nie było na miejscu. Mężczyzna złożył zawiadomienie o kradzieży pojazdu - relacjonuje mł. asp. Krzysztof Świerczyński z policji w Wąbrzeźnie.
Policjanci w końcu trafili na ślad 32-letniego mężczyzny pochodzącego z Lipna, który aktualnie zamieszkiwał w Gdańsku.
- Kryminalni z naszej jednostki we współpracy z policjantami z Gdańska ustalili, że typowany przez nich mężczyzna dokonał też innych przestępstw na terenie Trójmiasta, gdzie ostatecznie został zatrzymany i trafił do zakładu karnego z uwagi na wyrok w innej sprawie - dodaje mł. asp. Krzysztof Świerczyński.
8 lutego mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem do samochodu. Grozi mu teraz do 10 lat więzienia.
