Nie wiem, jaka była wczoraj pogoda w Warszawie, ale u nas było zimno, padał śnieg, a do tego wiał jeszcze przenikliwy wiatr. Słowem, nawet psa było żal wyrzucić za drzwi. Tym bardziej podziwiam grupę inowrocławian, która pojechała w taką pogodę do stolicy, by tam przed Kancelarią Premiera Donalda Tuska zaprotestować przeciwko wyrzuceniu budowy naszej obwodnicy z planów i przesunięcia jej „w bliżej nieokreśloną przyszłość”.
<!** Image 2 align=left alt="Image 165434" >Takie protesty jak ten nasz wczoraj, tam są na porządku dziennym, więc mając jeszcze na uwadze ową nieciekawą aurę wątpię, by ktokolwiek, poza służbami porządkowymi, w ogóle zwrócił uwagę na pokrzykujący tłumek, ale organizatorom nie tyle chodziło jednak o to, by na ulicę wyszedł do nich sam premier, tylko by ich akcja została zauważona. No i została. Relacje z przemarszu po stolicy przeprowadziło bowiem kilka stacji radiowych, w tym, między innymi, RMF FM. Nie wiem, czy tej akurat rozgłośni słucha nasza ratuszowa rzeczniczka prasowa, ale jeśli tak, to pewnie już siedzi dzisiaj od rana przy biurku i pisze kolejne pismo zaczynające się od nieśmiertelnego „nieprawdą jest jakoby, cytuję...”. No, ale skoro ktoś jej za to płaci, to niech pisze.
<!** reklama>
Bo prostować jest co. Dziennikarze RMF-u bowiem, którzy pojawili się przy pokrzykujących inowrocławianach w Warszawie, bardzo barwnie opisali tłum „zaopatrzony” w transparenty, a nawet w metrowego misia „rodem z filmu Barei”. Wyemitowali też wypowiedź jednego z uczestników protestu, który oskarżył Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego o to, że podczas ich przedwyborczej wizyty w Inowrocławiu oszukali oni mieszkańców i za obietnice o wybudowaniu obwodnicy kupili sobie ich głosy. Nie to jednak rozpaliło moją wyobraźnię, ukazując mi przed oczami rzeczniczkę pochyloną nad „sprostowaniem”. To, co mnie bowiem najbardziej obruszyło, to odpowiedź reportera, który na pytanie prowadzącego w studiu: „Czy mieszkańcy Inowrocławia mają szansę na obwodnicę?” odpowiedział krótko i rzeczowo: „Niestety, szanse są zerowe”.
<!** Image 3 alt="Image 165437" sub="Całkiem niedawno protest w sprawie obwodnicy zorganizowany został
w Inowrocławiu, wczoraj w Warszawie, a gdzie jutro? Fot. Jarosław Hejenkowski">No bo jak ci okropni dziennikarze mogli tak powiedzieć? Tak się przecież nie godzi. Radiowcy ewidentnie byli stronniczy i złośliwi. Nie docenili wysiłków osób zaangażowanych w to, by w naszej małej kujawskiej ojczyźnie żyło się lepiej. Po raz kolejny media dały też przykład na to, że nie potrafią obiektywnie relacjonować ważnych wydarzeń i z góry przekreślają wszelką inicjatywę społeczną, potwierdzając tym samym słowa naszego prezydenta, że dziennikarze często „robią mu przytyki dotyczące obwodnicy”. Więc jeśli obwodnicy jednak nie będzie, to już wiadomo przez kogo. Przez dziennikarzy.
Czekamy na sygnały
- Codzienne dyżury redakcyjne tel. 52-355-16-51, mail: [email protected]