Zgłoszenie o pożarze wpłynęło w poniedziałek, 12 sierpnia o godzinie 10.27. Ogień pojawił się w mieszkaniu na parterze w bloku przy ulicy Filtrowej w Bydgoszczy. Strażacy lokatorów musieli ewakuować z balkonu po drabinie.
- Przed naszym przybyciem ewakuowała się kobieta z dwójką dzieci, my ewakuowaliśmy pozostałe osoby z wyższych kondygnacji. Łącznie na miejscu przebadane zostały cztery osoby dorosłe i czworo dzieci. Wszystkie pozostały na miejscu zdarzenia – poinformował nas w dniu zdarzenia dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Bydgoszczy.
Świadek zdarzenia twierdził, że ogień pojawił się w gniazdku. - Potwierdzam, że najprawdopodobniej doszło do zwarcia instalacji elektrycznej – powiedział „Expressowi Bydgoskiemu” we wtorek st. kpt. Karol Smarz, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.
Po poniedziałkowych wydarzeniach mieszkańcy budynku poczuli się niepewnie. - Ludzi dziwi fakt, że to nowy blok i nie ma żadnych zabezpieczeń i do takiego potężnego pożaru dochodzi od gniazdka elektrycznego (…) Może warto byłoby wyjaśnić sprawę do końca i uspokoić pozostałych mieszkańców osiedla, bo nie wiemy, czy mieszkamy w bezpiecznym miejscu – napisał Czytelnik w mailu do naszej redakcji
- Uszkodzony lokal jest wyłączony z użytkowania, tak więc mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie – uspokaja Karol Smarz. I dodaje: - Sprawdzenie instalacji elektrycznej leży po stronie administratora budynku.
- Z tego co wiem, to trwa dokładne ustalanie przyczyn pożaru. Gdy wszystko będzie wiadomo, przystąpimy do działania – wyjaśnia Tomasz Szala, administrator nieruchomości.
