Dziś w Davos mistrzyni olimpijska z Vancouver zajęła pierwsze miejsce w sprincie techniką klasyczną. To świetny prognostyk przed zbliżającymi się mistrzostwami globu.
<!** reklama>
W poprzednich zawodach z cyklu Pucharu Świata w rosyjskim Soczi nasza reprezentantka zawiodła.
W sprincie nie przebrnęła eliminacji, a podczas w biegu łączonego zeszła z trasy z powodu źle dobranych nart. Od tego czasu minęły jednak dwa tygodnie, a ostatecznym testem przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Val di Fiemme są dla Polki zainaugurowane dziś zawody w Davos.
- Te starty będą dla Justyny "przepałką" przed mistrzostwami świata, czyli przepaleniem płuc, poczuciem intensywności wysiłku w zawodach - stwierdził niedawno Aleksander Wierietielny, trener Kowalczyk.
Dziś "przepałka" w Szwajcarii zakończyła się dla Justyny Kowalczyk...
Mistrzyni olimpijska z Vancouver w dzisiejszym finale sprintu techniką klasyczną, zaliczanego do klasyfikacji narciarskiego Pucharu Świata, zajęła pierwsze miejsce sygnalizując świetną formę.
Na jutro zaplanowano w Davos rywalizację na 10 km kobiet stylem dowolnym, również zaliczana do klasyfikacji Pucharu Świata. 20 lutego w Val di Fiemme rozpoczną się mistrzostwa świata.
Wyniki kobiecego finału w Davos:
1. J. Kowalczyk (Polska) - czas 3:56,0;
2. M. Bjoergen (Norwegia) - strata 2,8 sek.;
3. A. Kylloenen (Finlandia) - 6,0;
4. A. Jean (Francja) - 6,6;
5. K. Smutna (Austria) - 6,8;
6. I. Ingemarsdotter (Szwecja) - 16,5.