Pierwsze 10 dni było tragiczne dla polskich sportowców w Tokio. Odkąd na stadion wkroczyli lekkoatleci, wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Mamy już 10 krążków i miejsce w drugiej dziesiątce klasyfikacji medalowej. Środa w Tokio to dalszy ciąg sukcesów polskich młociarzy, wejście smoka Patryka Dobka, ale też wpadka naszego oszczepnika. Wśród minusów także żenujące wpisy rosyjskiego siatkarza Spirydonowa o polskich siatkarzach po porażce z Francją.