Jak informuje Maciej Wąsowski z portalu Weszło, wkrótce ma dojść do konsultacji między PZPN a klubami Ekstraklasy, podczas których władze klubów będą miały okazję wypowiedzieć się w sprawie przepisu o młodzieżowcu na kolejny sezon.
Przypomnijmy, w obecnym sezonie kluby muszą wypełnić limit - 3000 minut, tyle min. łącznie mają rozegrać piłkarze z polskim paszportem z rocznika 2002 lub młodsi. Jeśli nie, kluby będą musiały zapłacić karę.
Już na tym etapie wiadomo, że karę zapłaci Raków Częstochowa. Marek Papszun na początku sezonu zapowiadał, że nie będzie z uwagi na regulacje korzystał na siłę z młodzieżowców, a ustalał skład jedynie z uwagi na sportową jakość. Ile może wynosić kara poniesiona przez lidera Ekstraklasy? W najgorszym wypadku nawet 3 mln złotych.
Jak to wyglądało wcześniej? W sezonie 2021/2022 i w poprzednich sezonach każdy klub Ekstraklasy był zobowiązany do wystawienia w pierwszym składzie min. jednego piłkarza w wieku 22-lat bądź młodszego.
Co z przepisem o młodzieżowcu na sezon 2023/2024?
Jak informuje Wąsowski kluby mają wkrótce usiąść do stołu ze związkiem, a możliwym scenariuszem jest nawet wycofanie przepisu mówiącego o koniecznym wystawieniu młodzieżowca oraz zniesienie limitu minut. - Decyzja na pewno będzie podjęta przed zakończeniem obecnego sezonu, żeby nie powtórzyć historii z zeszłego roku, kiedy zmiana była podjęta tuż przed inauguracją rozgrywek - mówi w rozmowie z portalem Wojciech Cygan, wiceprezes PZPN ds. piłki profesjonalnej.
Przepis o obowiązkowym limicie 3000 minut dla młodzieżowca został ustanowiony na 4 dni przed starem sezonu 2022/2023. Jak informuje Cygan, przepis na sezon kolejny zostanie ogłoszony dużo wcześniej, by kluby wiedziały ew. jakich dokonać wzmocnień i jak budować kadrę na przyszłe rozgrywki.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Transfery. Oni nie przespali zimowej przerwy. Oto najlepsze ...
