Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pitawal bydgoski: Tłusta gęś w roli Orła Białego

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
W pierwszych latach odrodzonej Rzeczypospolitej Polacy byli czuli na tle szanowania symboli narodowych
W pierwszych latach odrodzonej Rzeczypospolitej Polacy byli czuli na tle szanowania symboli narodowych Tomasz Czachorowski
Zatrudniona w Instytucie Rolniczym Niemka nazywała pieczęć z polskim godłem w sposób, który pracujących z nią Polacy uznali za obraźliwy. Wyrok uniewinniający w tej sprawie wzbudził powszechne oburzenie publiczności na sali sądowej i protesty.

[break]
Po powrocie Bydgoszczy do Polski w styczniu 1920 roku przez wiele jeszcze lat liczne funkcje urzędowe w mieście były, z racji braku polskich wykształconych kadr, obsadzone przez wykwalifikowanych Niemców. Nie ukrywali oni niezadowolenia z zaszłej zmiany, niejednokrotnie publicznie demonstrując swoją niechęć do państwa polskiego.

"Dajcie no mi tamtą gęś"

W Państwowym Instytucie Rolniczym w Bydgoszczy, mieszczącym się w budynkach przy placu Weyssenhoffa, w 1925 roku w charakterze sekretarki zatrudniona była mieszkanka Bydgoszczy, Niemka, Marie Rippert. Kobieta w pracy demonstracyjnie odnosiła się z niechęcią do wszystkiego, co polskie, burcząc pod nosem swój ulubiony zwrot na każdy temat "polnische Wirtschaft".

1 maja tego roku stanęła ona przed bydgoskim sądem pod zarzutem permanentnego znieważania polskiego godła państwowego. Jak zeznawali Polacy, współpracownicy Rippert, każdorazowo, prosząc o podanie jej pieczątki urzędowej wyrażała się następująco: "Dajcie no mi tamtą białą gęś, niech ją przybiję..." Niemka lubiła też uzupełniać słowo "biała" wyrazem "tłusta".

Przed sądem oskarżona przyznała się, że istotnie wypowiadała te słowa, ale wcale nie miała w ten sposób zamiaru znieważać polskich symboli narodowych, tylko tak sobie żartowała. Dodała też, że dyrektor instytutu Polak Bassalik często słyszał, jak Rippert nazywa polską pieczęć urzędową i wcale nie miał jej tego za złe. Podobno i oskarżona, i dyrektor mieli identyczne złe zdanie na temat jakości wizerunku orła na pieczątce. "Był tak licho wyrobiony" - mówiła przed sądem Rippert, -że mnie się wydawał tustą białą gęsią"...

"I dla mnie to jest gęś"

Sąd postanowił sprawy nie rozstrzygać od razu, tylko wydanie ostatecznego werdyktu odroczył o dwa tygodnie, wzywając na następną rozprawę dyrektora instytutu, a także postanowił przyjrzeć się dokładnie omawianej pieczęci.

Na posiedzeniu w dniu 14 maja 1925 roku dyrektor Bassalik oznajmił, że dla Instytutu Rolniczego wykonano dwie pieczątki. Jedna z nich była zrobiona, jak się wyraził, "nieszczególnie".

- Wysoki Sądzie - stwierdził. - Jako że pracowałem wcześniej w instytucjach warszawskich, jestem przyzwyczajony do pieczątek wykonanych artystycznie. Ta bydgoska na mnie wywarła takie wrażenie, że sam powiedziałem do pracownic o pieczątce: "Skądżeście wzięli tę tłustą białą gęś". Ten zwrot spodobał się pani Marie Rippert i go powtarzała.

Podczas składania zeznań dyrektor bardzo wysoko ocenił oskarżoną jako pracownika, który jest najwyższej klasy fachowcem i często pracuje po godzinach.

- W tej sprawie proszę i mnie uważać za współwinnego - oznajmił na zakończenie, wywołując na sali długo trwające poruszenie.

Po zakończeniu przewodu sądowego prokurator Fabijewicz wniósł o przykładne ukaranie Niemki, twierdząc, iż zeznania świadków dowodnie wskazały na złośliwy i szkalujący Polskę charakter uwag Marie Rippert.

"Myśmy krew przelewali"

Sąd po bardzo długiej naradzie, przy wypełnionej po brzegi sali, ogłosił wyrok uwalniający oskarżoną od winy i kary, co wywołało głośne protesty widowni. Jako uzasadnienie swojej decyzji sąd podał "rzeczywiście nieestetyczne wykonanie pieczęci, co mogło wywoływać różne zachowania ludzi".

- To myśmy za tego Orła krew przelewali, a ta Niemra się z niego śmieje i sąd tego nie broni? - krzyczał z widowni przysłuchujący się rozprawie polski robotnik. Jego wypowiedź opuszczająca salę publiczność przyjęła głośnymi oklaskami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!