https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PiS kontra Bruski w sprawie wystawy o żołnierzach wyklętych

łjd
To ostatni moment, by zobaczyć wystawę o działaczach antykomunistycznego podziemia. Jej miejscem są autobusy i tramwaje.

To ostatni moment, by zobaczyć wystawę o działaczach antykomunistycznego podziemia. Jej miejscem są autobusy i tramwaje.

<!** Image 3 align=none alt="Image 222574" sub="Czerwiec 1947. Żołnierze Wyklęci antykomunistycznego podziemia. Od lewej: Henryk Wybranowski &quotTarzan" (+ XI 1948), Edward Taraszkiewicz "Żelazny" (+ X 1951), Mieczysław Małecki &quotSokół" (+ XI 1947), Stanisław Pakuła &quotKrzewina" fot. wikimedia.org">

Wystawa pojawiła się w bydgoskich autobusach i tramwajach 17 września, w dzień napaści Sowietów na Polskę w czasach II wojny światowej. Oglądać ją będzie można do 21 października, w 50. rocznicę śmierci Józefa „Lalka” Franczaka - ostatniego z żołnierzy wyklętych.

- Ta ekspozycja plakatów pokazujących biogramy żołnierzy wyklętych jest prezentowana w każdym większym mieście w Polsce. Jedynym wyjątkiem jest Opole - mówi organizator bydgoskiej wystawy, radny Michał Krzemkowski. - Wszędzie władze miasta zgodziły się na to, aby żołnierze wyklęci byli prezentowani w środkach komunikacji miejskiej. Wówczas jest to akcja najbardziej powszechna.

<!** reklama>

Honorowy patronat nad wystawą objął prezydent Rafał Bruski. Tymczasem radny Krzemkowski oraz politycy PiS, m.in. poseł Kosma Złotowski oraz przewodniczący Zarządu Miejskiego bydgoskiego PiS - Łukasz Schreiber, zarzucają prezydentowi Bruskiemu, iż nie sfinansował wystawy. - Najwyraźniej władze miasta uznały, że żołnierze wyklęci to nie ich sprawa - mówi Złotowski. - Gdyby nie akcja społeczna i pieniądze darczyńców, to Bydgoszcz obok Opola byłaby jedynym miastem, gdzie wystawa by się nie odbyła - dodaje radny Krzemkowski.

Politycy zwracali uwagę na zdewastowany pomnik przy skwerze im. Leszka Białego. Na obelisku wciąż brakuje pamiątkowej tablicy z podobizną żołnierza AK. Skradziono ją po koniec ubiegłego roku. Sprawcami byli prawdopodobnie złomiarze, którzy połasili się na mosiądz, z którego zrobione były tafle.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
proces toruński
Może i rozumiesz... ale widzieć to już nie widzisz, poklepywania po plecach i nadal "krążących samobójców" z... "kamulkami" kpt. Grzesia.
S
Salut
Rozumiem, że materiały o "Żołnierzach Wyklętych" wspominają także o mordach na ludności cywilnej i kolaboracji części z nich, z nazistami?
Ł
Łuczniczka
Bohaterski AK-owiec całą II WŚ walczył z Niemcami, by w Wigilię 24 Grudnia 1945 roku zostać aresztowanym w swoim Domu przez ubeków. Katowany - w wili, ich mordowni na ulicy Poniatowskiego 32 - przez cały okres drogich nam Polakom Rodzinnych Świąt Bożenarodzeniowych, Sylwestra z Nowym Rokiem został zamordowany perfidnie w Święto Trzech Króli - 6 stycznia 1946 roku ! Miejsce pochówku nie jest znane.
Miejsce podłej ubeckiej zbrodni Kpt. Białego nie zostało do dzisiaj upamiętnione przez wieloletniego zasiedziałego w ratuszu prezydenta Bruskiego i jego radzików magistrackich, ale na wmurowanie tablicy pamiątkowej dla pezetperowca czerwonego na jego domu przy moście Królowej Jadwigi i wyprawienie uroczystości lekką ręką wydano pieniądze z kasy miejskiej podatników.
A
AK
Ludziom, żołnierzom AK którzy walczyli w latach 1945 - 1957 o wolną i suwerenną Polske, należy sie szacunek i wieczna pamięć
Hańbą dla tzw III RP jest że ich oprawców, władza III RP zaprasza na oficjalne odczyty i spotkania np tzw profesora Baumanna. A protest przeciwko odczytowi Baumanna na UW, oficjele z PO nazwali burdą. Żyja jeszcze i nie są niepokojeni przez władze państwowe , obecnie PO tacy oprawcy jak Stefan Michnik.
W
Wnuk żołnierza
Nie dziwi mnie postawa pana prezydenta Rafała Bruskiego jaką się wykazał w stosunku do wystawy o żołnierzach wyklętych , najwyraźniej wspomniany ma alergię na historię ,przykładem może tez być jego absencja na uroczystościach w Sochaczewie (corocznych) z okazji rocznicy zamordowania żołnierzy Bydgoskiego Batalionu Obrony Narodowej która przypada na dzień 22 września ,nawet się nie pofatygował desygnować jednego ze swoich zastępców na tę uroczystość
a należy przypomnieć ,że wspomniani żołnierze byli mieszkańcami miasta nad Brdą którzy oddali swe życie za to ,że byli Bydgoszczanami i za to ,że zginęli za krwawą niedzielę w której nie brali udziału .Ale co tam pana prezydenta to obchodzi za rok są wybory samorządowe lepiej zrobić sobie zdjęcie z kibicami z ul.Gdańskiej może się jeszcze przydadzą przy urnach wyborczych ,albo nie daj boże zrobią jeszcze użytek ze swoich pięści .
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski