
Lech Poznań jako mistrz Polski prawdopodobnie nie obroni tytułu, a przynajmniej nic nie wskazuje na to pod koniec lutego. Jako potencjalny medalista ponownie spróbuje awansować do Ligi Konferencji. Po sezonie kadra nie przejdzie rewolucji, ale lifting jest konieczny jak zresztą co okienko. Oto możliwa lista zawodników do pożegnania. Znajdziecie tu nazwiska, których z pocałowaniem ręki wzięłaby większość trenerów z Ekstraklasy.

Lubomir Satka - środkowy obrońca
Przegrywa rywalizację w obronie z takimi piłkarzami jak Bartosz Salamon, Antonio Milić czy Filip Dagerstal. Jednocześnie zasłużył, by spróbować sił w nowym otoczeniu. I zapewne po sezonie, gdy nie przedłuży umowy w Poznaniu, taka okazja się nadarzy.
27 lat, stoper, reprezentant Słowacji
zdobył mistrzostwo Polski
Kontrakt: do czerwca 2023
W Lechu: od połowy 2019

Joao Amaral - ofensywny pomocnik
Z niewolnika nie ma pracownika. Współtwórca ósmego tytułu już teraz grymasi, chce odejść, ale klub pokaże mu miejsce w szeregu i nie zgodzi się na żaden transfer. Co innego po sezonie. Wtedy te drogi na pewno się rozejdą. Czy szkoda? Po Pedro Tibie też wszyscy mieli płakać, a jakoś smutku chyba nie ma.
31 lat, środkowy pomocnik, :Portugalczyk
zdobył mistrzostwo Polski
Kontrakt: do czerwca 2024
W Lechu: od połowy 2018 (z przerwą)

Barry Douglas - lewy obrońca
Świetny kompan, ale pora na młodszych. Czas na wypromowanie kogoś takiego jak Tymoteusz Puchacz. Chociaż nie można też wykluczać scenariusza, że odejdzie Pedro Rebocho, a Douglas przedłuży kontrakt, by być zmiennikiem dla kogoś nowego, potencjalnie zdecydowanie lepszego.
33 lat, lewy obrońca, Szkot
dwa razy zdobył mistrzostwo Polski, raz Superpuchar
Kontrakt: do czerwca 2023
W Lechu: 2013-2016 i teraz od połowy 2021