Tylko nieliczni mogą wyśrubować jeszcze swój wynik. W czwartek Raków podejmie austriacki Sturm Graz na stadionie w Sosnowcu, natomiast Legia zagra w Holandii z AZ Alkmaar.
Dotąd najwięcej bramek w pucharach (od początku roku) zdobyli Legia i Lech - po osiemnaście. Raków trafił dwanaście razy (w tym jeden gol był samobójczy), Pogoń, która przepadła w eliminacjach do Ligi Konferencji strzeliła tylko o jednego gola mniej.
Lech świetnie wypadł na wiosnę, kiedy dotarł do ósemki najlepszych zespołów w Lidze Konferencji, co jest jego największym osiągnięciem na tej arenie w historii. Niestety, słaby początek trwającego sezonu sprawił, że kolejny awans do grupy wybił mu słowacki Spartak Trnawa. Przez kłopoty zdrowotne tylko raz w tym roku trafił lider Kolejorza, kapitan Mikael Ishak. Pod jego nieobecność brylowali pomocnicy. Po cztery bramki wcisnęli rywalom Norweg Kristoffer Velde i Filip Marchwiński, którego Michał Probierz potencjalnie zaprosi do seniorskiej reprezentacji Polski na październikowe mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią. „Marchewa”, bo tak wołają na niego przy Bułgarskiej jest największym talentem z Poznania po odejściu Michała Skórasia.
Wspaniałą przygodę w Europie przeżywa Legia Warszawa, która walczy w grupie po dwóch latach przerwy. Wtedy z Czesławem Michniewiczem biła się o punkty Ligi Europy, teraz bryluje w Lidze Konferencji. Świetnie wypadają jej wszyscy ofensywni gracze. Po cztery rekordowe gole strzelili rosły Czech Tomas Pekhart i nadzieja albańskiej piłki, Ernest Muci, autor dubletu z Aston Villą. To o nim trener Kosta Runjaić, zapytany o spodziewaną ofertę z hiszpańskiej Celty Vigo mówił, że Legia zgodzi się na sprzedaż, ale za 25 mln euro. Na początku z tego żartowano, a dzisiaj po kolejnych wyczynach Muciego wcale nie wydaje się to takie abstrakcyjne.
Krótka, bo skończona po dwóch rundach okazała się przygoda Pogoni Szczecin w kwalifikacjach do Ligi Konferencji. Te mecze kibice zapamiętają na długo. Drużyna wbiła w nich aż dziesięć bramek, czyli średnio 2,5 na mecz. Rewelacyjny początek - także w PKO Ekstraklasie - zaliczył nowy snajper, Grek Efthymis Koulouris. On tak jak wspomniani liderzy Lecha i Legii też trafił czterokrotnie, w tym dwa razy przeciw belgijskiemu Gent, w wygranym 2:1 rewanżu.
O włos od awansu do Ligi Mistrzów był Raków Częstochowa. Mistrz Polski potrafił wyeliminować Florę Tallin, Karabach Agdam i Aris Limassol, po czym musiał uznać wyższość FC Kopenhagi. Dobre wrażenie pozostawił po sobie m.in. Łukasz Zwoliński pozyskany z Lechii Gdańsk, który strzelił najwięcej goli - trzy. W czwartek tak jak i pozostali koledzy spróbuje wbić pierwszą bramkę w Lidze Europy.
Strzelcy Lecha Poznań w Lidze Konferencji:
- Filip Marchwiński, Kristoffer Velde - cztery bramki
- Antonio Milić - dwie bramki
- Adriel Ba Loua, Dino Hotić, Mikael Ishak, Nika Kwekweskiri, Radosław Murawski, Michał Skóraś, Artur Sobiech, Afonso Sousa - jedna bramka
Strzelcy Legii Warszawa w Lidze Konferencji:
- Ernest Muci, Tomas Pekhart - cztery bramki
- Marc Gual, Blaz Kramer, Paweł Wszołek - dwie bramki
- Juergen Elitim, Yuri Ribeiro, Maciej Rosołek, Bartosz Slisz - jedna bramka
Strzelcy Rakowa Częstochowa w el. Ligi Mistrzów:
- Łukasz Zwoliński - trzy bramki
- Władysław Koczerhin, Fabian Piasecki, Fran Tudor - dwie bramki
- Sonny Kittel, Giannis Papanikolaou - jedna bramka
Strzelcy Pogoni Szczecin w el. Ligi Konferencji:
- Efthymis Koulouris - cztery bramki
- Wahan Biczachczjan, Mariusz Fornalczyk, Joao Gamboa, Kamil Grosicki, Mariusz Malec, Linus Wahlqvist - jedna bramka
