
Gwiazdy, których zabraknie na Euro 2020
Choć UEFA całkiem niedawno powiększyła obsadę turnieju finałowego, to nadal są mocne drużyny, które na niego nie awansowały. Jest w nich kilku świetnych piłkarzy, którzy Euro 2020 obejrzą jednak z kanapy. O kogo dokładnie chodzi? Sprawdźcie!

Jan Oblak (Słowenia)
Nasz grupowy rywal nie miał wielkiego szczęścia i choć wygrał z nami u siebie 2:0, to musiał uznać wyższość Austriaków, którzy awansowali na turniej z drugiego miejsca. W ekipie Słowenii bryluje Jan Oblak. Bramkarz Atletico jest liderem defensywy swojego zespołu, grywa w Lidze Mistrzów i jednej z najlepszych drużyn świata. Na Euro będzie musiał podziwiać bramkarzy innych reprezentacji.

Erling Haaland (Norwegia)
Napastnik BVB ma za sobą świetne lata. Na dziewięć goli w jednym meczu z mundialu U-20 będzie musiał jednak poczekać. Norwegia miała bardzo trudną grupę i uznała wyższość Szwecji oraz Hiszpanii (naszych rywali w turnieju finałowym). Haaland może mówić o sporym pechu, że odkryto go akurat w momencie, w którym jego zespół nie pojedzie na Euro, ale sam napastnik nie przyczynił się do tego awansu, nie zdobywając ani jednej bramki i mając na koncie tylko trzy spotkania. Norwegowie przegrali w barażach, w półfinale z Serbią.
Serbia grała w grupie B, gdzie znajdowało się tylko pięć drużyn. Wyprzedziła tylko Luksemburg i Litwę. Serbowie urwali punkty Portugalii i Ukrainie, ale to nie wystarczyło. Była też szansa w barażach, ale zespół Serbii przegrał po karnych ze Szkocją.