https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy stopień do wiedzy

Marcin Florkowski, psycholog
Innowacyjne, twórcze myślenie jest jak klejnot. To dzięki niemu rozwijają się nauka i kultura. Dzieci mogą nauczyć się takiego myślenia. Ważną rolę pełnią tu zarówno oddziaływanie rodziny jak i formalna edukacja.

Innowacyjne, twórcze myślenie jest jak klejnot. To dzięki niemu rozwijają się nauka i kultura. Dzieci mogą nauczyć się takiego myślenia. Ważną rolę pełnią tu zarówno oddziaływanie rodziny jak i formalna edukacja.

<!** Image 2 align=none alt="Image 158023" sub="Podczas toruńskich festiwali nauki Instytut Fizyki UMK jest jednym z miejsc najchętniej odwiedzanych przez dzieci / Fot. Jacek Smarz">Kiedyś mój pięcioletni siostrzeniec zapytał: „Wujku, a czemu siki są żółte?”. Nie wiedziałem, co mu odpowiedzieć. Po prostu nie wiedziałem... dlaczego siki są żółte!

<!** reklama>Ciekawość pod ochroną

Okazało się także, że nie znam odpowiedzi na wiele innych jego pytań: „Dlaczego niebo jest niebieskie, a nie pomarańczowe? Dlaczego chmury są białe, czasem czarne, a czasem różowe, a nigdy zielone albo brązowe w żółte paski? Czemu człowiek ma dwie nogi? Bramkarze powinni mieć trzy nogi! Dlaczego nie mają?”. I tak mnie dręczył...

Wstyd z powodu niewiedzy kazał mi w końcu zastanowić się nad odpowiedziami. Ciekawość dziecka jest bowiem bardzo cenna. To dzięki ciekawości następuje większość odkryć i wzbogaca się ludzka wiedza. Nie chciałem, by mój siostrzeniec poczuł, że lepiej nie zadawać dziwnych pytań. Dzisiaj na niektóre z nich umiem odpowiedzieć, choć od czasu do czasu zaskakuje mnie czymś nowym („Dlaczego woda pływa?”). W gruncie rzeczy otacza nas przecież mnóstwo tajemnic, nad którymi przechodzimy do porządku dziennego, nie dlatego, że te zjawiska rozumiemy, ale dlatego, że się do nich przyzwyczailiśmy.

Świat pełen wynalazków

Jeśli się rozejrzymy wokół, odkryjemy, że otacza nas ogromnie wiele ludzkich wynalazków - czego na co dzień zupełnie nie zauważamy. Np. ktoś musiał wymyślić półki na drzwiach lodówki. To takie wygodne, że wydaje się, jakby te drzwi musiały mieć półki... Albo śmietniki, które otwierają się, gdy nadepniemy pedał - wygodniejsze to niż pochylanie się i podnoszenie pokrywki śmietnika.

Wybrałem te dwa przykłady spośród setek możliwych, bowiem są one dziełem kobiety psychologa (jednej z pierwszych wybitych kobiet w psychologii) Lilian Gilberth. Wraz ze swoim mężem była ona pionierką nowego działu nauki, nazywanego dzisiaj ergonomią (to nauka o tym, jak dostosować narzędzia do fizycznych i psychicznych możliwości człowieka).

Jej mąż Frank Gilberth miał wręcz obsesję na punkcie usprawniania różnych czynności. Niektóre jego pomysły przyniosły niezwykłe efekty. Np. obserwując murarzy zauważył, że wykonują oni setki niepotrzebnych ruchów, które zwiększają zmęczenie i wydłużają czas pracy. Wymyślił wiec sposoby oszczędzania wysiłku. Udało mu się zredukować ilość ruchów potrzebnych do położenia jednej cegły z 18 do 5! Oszczędności, jakie firma budowlana dzięki temu osiągnęła, były niebywałe. Jeden pracownik w ciągu godziny kładł 350 cegieł, a nie jak dotąd - 120. To trzykrotny wzrost tempa pracy! Nie dość tego - pracownicy wcale nie musieli pracować szybciej, aby szybciej murować i w dodatku byli po pracy mniej zmęczeni

Szalony wynalazca

Z Frankiem Gilberthem stało się to, co przepowiadał Platon: „Jeśli ktoś, tak jak ja, zbyt długo patrzy w prawdę, widzi świat inaczej niż reszta i wtedy ludzie myślą, że ten człowiek zwariował”. Obsesja Franka Gilbertha polegała na tym, że oszczędność ruchów stosował gdzie się tylko dało.

Podczas golenia mydlił twarz dwoma pędzlami na raz, obliczył bowiem, że oszczędza w ten sposób siedemnaście sekund. Podobnie wolał zapinać kamizelkę garnituru od dołu niż od góry (oszczędność czterech sekund). Próbował także golić się naraz dwiema żyletkami, ale zrezygnował - zaoszczędzony czas musiał marnować na opatrywanie skaleczeń.

Jakkolwiek dziwaczne byłyby pomysły Gilbertha, to dzisiaj olbrzymia ilość poważnych przedsiębiorstw, fabryk i firm korzysta z doświadczeń zebranych przez niego (i jemu podobnych „wariatów”), a zwiększanie wydajności pracy jest olbrzymim polem pracy psychologów.

Strzeż się schematów

Twórcze możliwości umysłu bardzo zależą od tego, jak wychowujemy dziecko, jak uczymy je myśleć, jakie środowisko mu tworzymy. Wybitni ludzie często mieli rodziców z jakąś pasją, posiadających prywatną bibliotekę lub płytoteką i wprowadzających dzieci w świat kultury.

Oto kilka sposobów stymulowania innowacyjnego myślenia, które mogą stosować zarówno rodzic jak i nauczyciel.

  • Zachęcaj do operowania narzędziami i do pomysłowości.
  • Ucz na doświadczeniach i eksperymentach.
  • Pozwól dziecku na robienie różnych rzeczy po swojemu.
  • Strzeż się narzucania sztywnych schematów. Bądź otwarty na to, co mówi dziecko. Doceniaj jego sposób myślenia, nawet gdy nie jest właściwy: „Cieszę się, że myślisz po swojemu, ale tutaj to akurat nie pasuje, bo&”
  • Chwal za pomysły i nonkonformizm.
  • Przygotuj twórcze dziecko na to, że tych, którzy myślą po swojemu, grupy często odrzucają.
  • Ucz, że do perfekcji dochodzi się małymi kroczkami.
  • Zadawaj pytania, ale nie spiesz się z odpowiedziami.
  • Udostępniaj środki do realizacji pomysłów. Wzbogacaj najbliższe otoczenie dziecka.
  • Popieraj zdobywanie wiedzy w wielu dziedzinach.
  • Ceń żywość umysłu dziecka, dbaj o nią.
  • Wspieraj spontaniczność.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski