Pierwsza porażka Polaków. Słoweńcy znów okazali się lepsi

To był trzeci mecz i trzeci raz, gdy Vital Heynen wystawił do gry inny skład. Jedynym zawodnikiem, który już miał szanse przebywać na boisku dłużej, to Mateusz Bieniek. Stało się dlatego, że Piotr Nowakowski nie jest jeszcze w pełni sił. Poza środkowym PGE Skry Bełchatów belgijski trener wybrał Grzegorza Łomacza, Łukasza Kaczmarka, Karola Kłosa, Michała Kubiaka, Aleksandra Śliwkę i Damiana Wojtaszka na libero.

Szybko jednak Heynen musiał dokonywać zmian (choć też nie zrobił ich za dużo, mimo kiepskiej formy m.in. Michała Kubiaka), bo Polacy nie byli w tak dobrej dyspozycji, jak w wygranych spotkaniach z Włochami (3:0) i Serbią (3:1). Często na parkiet wchodził Maciej Muzaj, a także Tomasz Fornal i Fabian Drzyzga. Wicemistrzowie Europy wykorzystywali bowiem błędy Biało-Czerwonych oraz ich brak skuteczności w ofensywie. Kiepsko wyglądało także przyjęcie.

Po trzech meczach mistrzowie świata mają na koncie dwie wygrane i jedną przegraną. Do zakończenie tej serii gier pozostało jedno spotkanie (Serbia gra z Włochami). Przed tym Polacy zajmują piąte miejsce. Kolejne trzy spotkania rozegrają od czwartku do soboty. Ich rywalami będą odpowiednio Australia, USA i Rosja.

Polska - Słowenia 1:3 (22:25, 25:23, 19:25, 23:25)