Z powodu braku dotacji z Urzędu Miasta organizatorzy musieli odwołać odbywające się co roku zaplanowane na 7 marca mistrzostwa Bydgoszczy na ergometrze.
<!** Image 2 align=right alt="Image 111812" sub="Na pierwszym planie rywalizują ze sobą od prawej wicemistrz olimpijski Bartłomiej Pawełczak z mistrzem olimpijskim Robertem Syczem Fot. archiwum">Od ponad 10 lat w Bydgoszczy odbywały się mistrzostwa miasta na ergometrze. Dla wioślarzy od października do kwietnia to urządzenie jest podstawowym elementem zimowych treningów. Impreza, która na początku odbywała się w Technikum Kolejowym, z każdym rokiem cieszyła się większym zainteresowaniem. Na początku startowały w niej kluby z Bydgoszczy, później z województwa, a w ostatnich edycjach z całego kraju, a nawet z zagranicy.
Startowali najlepsi
W sumie ponad 500 zawodników z tego około połowa z Bydgoszczy. Kibice podczas imprezy, która trwała ponad 8 godzin, tłumnie wypełniali widownię. Mieli rzadką okazję zobaczyć na przykład rywalizację medalistów olimpijskich: Roberta Sycza z Bartłomiejem Pawełczakiem (obaj LOTTO Bydgostia WSG Bank Pocztowy), najlepsze polskie wioślarki.
Przede wszystkim w zawodach startowała młodzież z bydgoskich klas sportowych. W wyniku konkursu prezydent i komisja pod przewodnictwem dyrektora sportu Adama Soroko nie przyznała dotacji na obecne mistrzostwa, które były największą masową imprezą w kraju na ergometrach.
<!** reklama>- Co roku na zawody otrzymywaliśmy 3000 do 4000 zł dotacji, co stanowiło około połowy budżetu - mówi Mirosław Bednarczyk, wiceprezes ds. organizacyjnych Kujawsko-Pomorskiego Regionalnego Związku Towarzystw Wioślarskich. - Z tych środków mieliśmy zaplanowane pokrycie kosztów wynajęcia hali w SP 67 w Bydgoszczy (1250 zł), karetki i lekarza (1000 zł), zakup medali i pucharów. Gdybyśmy wiedzieli, że Urząd Miasta tak nas potraktuje, zwrócilibyśmy się o pomoc do marszałka. Tam już jednak minął termin składania wniosków.
Wioślarstwo jest dyscypliną priorytetową dla miasta, a prezydent w połowie lutego deklarował więcej środków na sport.
Kluby zróbcie zrzutkę?
- Dofinansowaliśmy 62 imprezy na łączną kwotę 752.800 złotych - wyjaśnia Adam Soroko, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki UM. - Wsparcia nie otrzymali organizatorzy 73 imprez, którzy złożyli wnioski na kwotę ponad 600.000 złotych. Środków jest na sport więcej, ale postanowiliśmy je skierować w formie pomocy klubom (na szkolenie plus 200.000 zł więcej niż w 2008 roku) i zawodnikom (100.000 zł więcej na stypendia). Wiele sekcji, na przykład siatkarze Chemika czy kajakarze Zawiszy poprawiło wyniki i postanowiliśmy to docenić.
Uważam, że sekcje wioślarskie, ponieważ otrzymują od nas wysokie dotacje, mogłyby się złożyć na organizację imprezy. Bylibyśmy również w stanie bezpłatnie udostępnić obiekt miejski, ale nikt w tej sprawie się do nas nie zwrócił. Wspieramy imprezy na wodzie - m.in. mistrzostwa miasta, mistrzostwa Polski czy Wielką Wioślarską.
Mamy nadzieję, że impreza wróci do kalendarza sportowego, bo jest z pewnością potrzebna i promuje Bydgoszcz jako miasto sportu.