O polski Krajowy Plan Odbudowy Vera Jourova została zapytana w Parlamencie Europejskim przez Daniela Freunda, eurodeputowanego z frakcji Zielonych.
– Czy ustawa prezydenta Dudy spełnia kamienie milowe planu naprawczego? Nie, nie spełnia – oświadczyła wiceszefowa Komisji Europejskiej.
Jourova podkreśliła przy tym, że Polska będzie musiała pochylić się nad postawionymi jej warunkami. – Jeśli nie przygotuje wystarczającej odpowiedzi wpływającej na polski system sądownictwa, które będą korespondowały z kamieniami milowymi, to nie zapłacimy pieniędzy – zapowiedziała.
"Będziemy walczyli o swoje racje"
O słowa Jourovej zapytany został podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu powiedział, że Polska, jak i inne kraje członkowskie, ma oczywiście do wykonania pewne cele i wskaźniki. – Niektóre wykonuje się w 100 proc., inne trochę mniej. Potem następuje proces dyskusji – wskazał.
– Dziś potrzebujemy jedności i wspólnego frontu wobec tego kraju, który rzucił rękawice porządkowi geopolitycznemu i naruszył pokój w Europie. Dlatego jak ktoś po aptekarsku będzie chciał mierzyć wskaźniki i cele, to oczywiście coś może nie pasować, ale wtedy będziemy walczyli o swoje racje – zapowiedział premier. Jednocześnie przyznał, że jest mimo to dobrej myśli, "że na przełomie tego i przyszłego roku pierwsze środki z KPO pojawią się na konkretne projekty w Rzeczpospolitej".
"Wypowiedź oderwana od faktów"
Wypowiedź wiceszefowej KE skomentował też w rozmowie z Onetem szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch. Określił ją jako "oderwaną od faktów". – Treść reformy była znana Komisji Europejskiej, był długi dialog z przewodniczącą Ursulą von der Leyen na ten temat i nie zgłaszano żadnych zastrzeżeń – powiedział prezydencki minister.
Kumoch wyraził obawę, że mamy do czynienia z sytuacją, w której komisarz Jourova "wybiega przed szereg i realizuje własną agendę".
Zielone światło dla polskiego KPO/sc]
