
26 maja na placu przed wieżowcem Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy muzycy z Młodzieżowej Orkiestry Dętej Kujawia zagrali wyjątkowy koncert. Ustawili się tak, by dobry widok z okien miały mamy dzieci chorych onkologicznie, które są tu leczone.

Pandemia, podobnie jak rok temu, wymusiła zmiany w pierwotnym scenariuszu akcji, która początkowo polegała na organizowaniu dla mam salonu piękności w szpitalu, tak, by przez kilka godzin to ich potrzeby były na pierwszy miejscu, by poczuły troskę, zostały otoczone opieką - czyli dostały to, czym na co dzień, bez słowa skargi, obdarowują swoje chore dzieci.

- Ze względów bezpieczeństwa nie możemy wejść na oddział, ale to nie mogło nas powstrzymać - mówi Julia Rozworowska. - Przygotowałyśmy 50 dużych paczek wypełnionych kosmetykami - w ich zbiórkę zaangażowały się osoby prywatne, nie tylko z regionu, ale z całego kraju, oraz organizacje - absolutnie ponad podziałami - Caritas, bydgoskie Muzeum Mydła i Historii Brudu, pizzeria, zakład fryzjerski. Mamy zostały obdarowane pysznym ciastem podarowanym przez jedną z bydgoskich cukierni. To piękne i wzruszające, że tak chętnie do akcji przyłączyli się ci, którym z uwagi na pandemie jest obecnie bardzo trudno - muzeum samo walczy o swój byt, a firmy wciąż podnoszą się po lockdownie. Covid-19 otworzył nasze serca, pokazał, jak czasem niewiele trzeba, by okazać komuś wsparcie, ulżyć mu w jego cierpieniu i jak to jest ważne.

Bydgoszczanki, które trzy lata temu wymyśliły akcję, teraz mają plan, by rozszerzyć ją na cały kraj. Być może uda się to już za rok.