Piękno miasta widziane z rowerowego siodełka

Serwis rowerowy Dadelo.pl zapytał rowerzystów o najlepsze trasy rowerowe w Polsce. Wśród tak uznanych marek jak ciągnące się na wschodniej flance kraju Green Velo czy Jurajski Rowerowy Szlak Orlich Gniazd znalazła się Wiślana Trasa Rowerowa wytyczona od Małopolski do Pomorza. Docelowo ma mieć 1200 kilometrów długości.

Oprócz tego, że w naszym regionie jest ona wyznaczona (czego nie można powiedzieć o Pomorzu) to kujawsko-pomorski fragment uznawany jest za najpiękniejszy.

- Wiślana Trasa Rowerowa w województwie kujawsko-pomorskim prowadzi przez największe i najbardziej atrakcyjne miasta regionu - Grudziądz, Świecie, Chełmno, Bydgoszcz, Toruń i Włocławek. Trasa rowerowa po lewej stronie Wisły ma 238 km, po prawej stronie - 212 km. Autorzy serwisu szczególnie polecają odwiedziny starówki i naszą secesję - swój niepowtarzalny klimat ma Bydgoszcz, która w ciągu ostatnich latach przeobraziła się z przeciętnego miasta w gospodarczego lidera regionu - czytamy w serwisie. - W Toruniu chwalą wpisane na listę światowego dziedzictwa Stare Miasto.

Kujawsko-pomorski odcinek Wiślanej Trasy Rowerowej został uznany za jedną z najlepszych tras rowerowych w naszym kraju. Bydgoscy rowerzyści, którzy zmagają się z drogową materią na co dzień, mają nieco odmienne wrażenia z jazdy po naszym mieście. Na co narzekają?

Najczęściej na brak połączeń między poszczególnymi odcinkami dróg rowerowych. Na inwestycyjny marazm albo rowerowe fuszerki. Denerwują drogi rowerowe z kostki brukowej i absurdy. Przykład? Droga rowerowa wiedzie na most w Fordonie, ale na moście drogi już nie ma - zgodnie z przepisami trzeba byłoby rower przez most po prostu przeprowadzić (czego i tak nikt nie robi).

Kujawsko-pomorski odcinek Wiślanej Trasy Rowerowej został uznany za jedną z najlepszych tras rowerowych w naszym kraju

- Dziś rower to pełnoprawny środek transportu. Jeszcze 20 lat temu rowerem jeździło się rekreacyjnie, często tylko w weekendy a jesienią rowery lądowały w garażach i piwnicach. Teraz rower wykorzystywany jest przez wielu właściwie przez cały rok. Patrząc na rosnący ruch samochodowy w mieście (mamy już 600 zarejestrowanych aut na 1000 mieszkańców, w praktyce samochodów jest o wiele więcej - red.) to całkiem rozsądny wybór. Tyle, że dwie dekady temu nikt takich zmian społecznych jakie zachodzą obecnie nie przewidział. Skutki tego w infrastrukturze rowerowej odczuwamy do dziś - zauważa Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy.

Obecnie w Bydgoszczy wytyczonych jest i używanych około 100 kilometrów dróg rowerowych. Są jednak w różnym stanie, niektóre - jak ta wzdłuż Kanału Bydgoskiego - liczone są niejako podwójnie. Ale powoli coś się w tym temacie zmienia, a budowa dróg rowerowych jest wpisana w każdą nową inwestycję drogową i większą modernizację.

Tak będzie chociażby na Bartodziejach. ZDMiKP planuje tam stworzenie ścieżki wzdłuż ulic Krasickiego, Markwarta, Sienki, Moniuszki, Skłodowskiej-Curie i Łęczyckiej. Tamtejsza rada osiedlowa przytonie zauważyła kilka niedociągnięć projektu i zgłosiła swoje uwagi. Wśród postulatów między innymi poszerzenie przystanku przy Focusie tak, by oczekujący w większej liczbie (jak to zwykle w tym miejscu) nie czekali na autobus na wytyczonej drodze rowerowej. Osiedlowi radni zauważają też, że odcinek wzdłuż Łęczyckiej od Skłodowskiej-Curie do Fordońskiej nie ma planów na ddr i trzeba powiązać tę trasę z planowaną infrastrukturą rowerową na nowym moście Kazimierza Wielkiego. Uwagi radnych trafiły jeszcze w sierpniu do drogowców.

W trwającej do końca września rywalizacji o Rowerowy Puchar Polski bierze udział ponad 1300 rowerzystów (dane z półmetka rywalizacji) W specjalnej aplikacji zarejestrowało się ich ponad 1800. Przejechali już ponad 155 tysięcy kilometrów. Puchar z pewnością wpadłby w ręce bydgoszczan gdyby nie pewien matematyczny zabieg, który wprowadzono do rywalizacji, by dać szanse również mniejszym miastom. Wynik „wykręconych” kilometrów dzieli się przez liczbę mieszkańców i mnoży przez tysiąc. Dzięki temu prowadzi w rywalizacji Nowa Sól, przed Lesznem i Gorzowem Wielkopolskim, a Bydgoszcz (a właściwie Metropolia Bydgoszcz bo miasto wspierają w rowerowym trudzie także cykliści z ościennych gmin) zajmuje dopiero siódme miejsce. Praktyka pokazuje, że im większe miasto, tym trudniej wykręcić dobry wynik punktowy.

Ciągle można jednak punktować dla Metropolii Bydgoszcz. Najbliższa okazja trafi się już w niedzielę 22 września, kiedy to organizowany jest przejazd rowerowy z Bydgoszczy do Borówna. Wspólny, ostatni już „zespołowy” przejazd odbędzie się 29 września do Ostromecka.

100 - kilometrów dróg rowerowych wytyczono w naszym mieście, ta liczba ma szybko rosnąć.