Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Pekinie odbędzie się w piątek 4 lutego. Od kilku dni do Chin przybywają więc olimpijczycy i delegacje. Jak poinformował organizator, szczyt przylotów ma dopiero nadejść. Jednak już w pierwszym tygodniu (od 23 stycznia) wiele osób trafiło na izolację.
Każdy, kto dociera do Chin, musi wykonać test na obecność SARS-Cov-2. Jeśli jest on negatywny, może przygotowywać się do rozpoczęcia imprezy. Jednak obawy o zakażenie się koronawirusem nie znikają, bowiem każdy z uczestników igrzysk jest badany codziennie. Natomiast w przypadku pozytywnego wyniku, osoba trafia na izolację. Kończy ją dopiero wtedy, gdy uzyska dwa negatywne testy dzień po dniu.
Jak poinformował komitet organizacyjny igrzysk, dotychczas pozytywne wyniki testu otrzymało 139 osób. Aż u 102 z nich Covid-19 wykryto w badaniach przeprowadzonych tuż po wylądowaniu. To o tyle interesujące, że przed wylotem z własnego kraju zawodnicy, członkowie sztabu i oficjele musieli mieć za sobą "negatywy".
Ze wszystkich osób zakażonych koronawirusem 39 to sportowcy i członkowie sztabu. Wśród nich jest ośmioro Polaków. W izolacji są panczeniści Natalia Czerwonka (która jako chorąży wraz ze Zbigniewem Bródką ma nieść flagę Polski podczas ceremonii otwarcia), Magdalena Czyszczoń i Marek Kania, łyżwiarka Natalia Maliszewska, trener Arkadiusz Skoneczny, lekarze kadry Hubert Krysztofiak i Krzesimir Sieczycha oraz serwismen Maciej Nędza-Kubiniec.
