Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pechowy rajd tenora

Jarosław Jakubowski
Bydgoszczanka Aleksandra Król miała kolizję drogową z tenorem lirycznym Opery Nova. Twierdzi, że artysta nie tylko spowodował stłuczkę, ale również odjechał z miejsca zdarzenia.

Bydgoszczanka Aleksandra Król miała kolizję drogową z tenorem lirycznym Opery Nova. Twierdzi, że artysta nie tylko spowodował stłuczkę, ale również odjechał z miejsca zdarzenia.

Kolizja miała miejsce w sobotę, 24 listopada, przed godziną 17 na ulicy Kamiennej w Bydgoszczy. Skoda fabia, kierowana przez Aleksandrę Król, skręciła z al. Wyszyńskiego i jechała w stronę centrum. Kobieta w tym momencie zauważyła w lusterku nadjeżdżającego z tyłu mercedesa typu „beczka”. Jak twierdzi, pojazd poruszał się z bardzo dużą prędkością. <!** reklama>

- Znalazł się na zamalowanym białymi pasami obszarze jezdni, wyłączonym z ruchu. Byłam przekonana, że zjedzie w prawo, ale z przerażeniem stwierdziłam, że postanowił mnie wyprzedzić przed wysepką dla pieszych. Kurczowo chwyciłam kierownicę i czekałam na uderzenie. Mercedes otarł się o lewy bok mojego samochodu. Narzeczony, z którym jechałam, zdołał zapamiętać tylko początek numeru rejestracyjnego drogowego pirata. Zatrzymałam się, sądząc, że kierowca mercedesa też to zrobi. Ale on po prostu pojechał dalej! Dogoniłam go na następnych światłach na wysokości Sułkowskiego. Nie reagował na mój krzyk, że przed chwilą we mnie uderzył. Dopiero kiedy stanęłam przed maską jego auta, zaczął się tłumaczyć, że nie miał gdzie zjechać i prosił, żebym nie dzwoniła na policję - relacjonuje Aleksandra Król.

Kobieta twierdzi, że machnęłaby ręką na to zdarzenie, gdyby kierowca nie oddalił się. - Jestem wrogiem takich zachowań na drodze. Zastanawiam się, czy ten pan odjechałby również, gdyby spowodował groźniejszy wypadek? - dodaje pani Aleksandra, która wezwała policję. Rozliczenie uczestników kolizji nastąpiło w zatoczce autobusowej przy Sułkowskiego. - Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 450 zł za nieustąpienie pierwszeństwa podczas zmiany pasa ruchu. Był trzeźwy. Nie można stwierdzić, że uciekł, bo nie było tam miejsca do bezpiecznego zatrzymania się, a policja może ukarać kierowcę, który po kolizji powoduje blokadę ruchu - informuje Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Twarz sprawcy kolizji wydała się pani Aleksandrze znajoma. Chwila szperania w Internecie wystarczyła, żeby rozpoznała w nim tenora lirycznego, występującego gościnnie, między innymi, w Operze Nova. Artysta przedstawił nam swoją wersję zdarzenia.

- Wracałem z Warszawy. Miałem za sobą ciężką podróż i nieudane negocjacje w sprawach zawodowych. Byłem już niedaleko celu podróży i myślałem tylko o tym, żeby znaleźć się w ciepłym mieszkaniu. Trochę spadła mi koncentracja i stało się... Nie uciekałem z miejsca kolizji. Chciałem tylko znaleźć takie miejsce do zatrzymania się, gdzie nie będę stwarzał zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Dla mnie to również nie było przyjemne zdarzenie - zapewnia operowy solista.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!