W środę wieczorem posłowie przegłosowali projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Za przyjęciem ustawy zagłosowali m.in. niektórzy posłowie Kukiz'15- w tym jego lider. Były wokalista w rozmowie z PAP przyznał, że "w pierwszym głosowaniu nad odroczeniem obrad jego koło popełniło błąd".
W rozmowie z Agencją winą obarczył kolegę z ugrupowania- Jarosława Sachajko. Jak tłumaczył Agencji "to była pomyłka".- Jarosław Sachajko, który prowadził u nas to głosowanie, popełnił błąd- tłumaczył Kukiz cytowany przez PAP. Sachajko miał być przekonany, że "głosowanie dotyczyło innej sprawy".
Ponadto Kukiz skomentował rzekome "negocjacje w w sprawie stanowisk dla polityków jego ugrupowania" w przerwie pomiędzy przegranym przez PiS głosowaniem, a decyzją o reasumpcji"- podaje Agencja. - Ktoś wypuścił taką plotkę- tłumaczył i dodał, że "ani słowem nie rozmawiał z PiS o żadnym stanowisku, o niczym innym poza głosowaniami".
- Od 2015 roku mamy wpisany w program dekoncentrację mediów z myślą o ich repolonizacji - podobnie zmiana ordynacji wyborczej" - tłumaczył. - Pojawiła się taka okazja, więc za tym zagłosowałem- dodał cytowany przez Agencję.
Jeszcze przed głosowaniem, pod jednym z wpisów Kukiza w mediach społecznościowych, pojawił się komentarz o treści: "Panie Pawle jesli Pan jutro zaglosuje za zabiciem wolnych mediow to w moich oczach skandal i ogromne rozczarowanie Panem ale to pewnie nie ma znaczenia dla Pana. Zapisze sie Pan w historii jako ogromny kłamca i hipokryta niestety a opinie mial Pan dobrą".
Lider Kukiz'15 postanowił na niego odpowiedzieć:"Kłamcą i hipokrytą okazałbym sie wówczas, gdybym nie skorzystał z okazji do zrealizowania jednego z postulatów K'15 od 2015 roku czyli repolonizacji mediów".
