
Gruzin został uznany za szczególnie niebezpiecznego przestępcę i osadzony w bardzo dobrze strzeżonym Zakładzie Karnym w Piotrkowie Trybunalskim. Stamtąd zostanie przewieziony do Łodzi. Oczywiście w konwoju policyjnym. Wszystko wskazuje na to, że będzie miał kajdany na rękach i nogach oraz pojawi się w czerwonym uniformie charakterystycznym dla groźnych przestępców.
W mijającym tygodniu nie było jeszcze wiadomo, w której sali odbędzie się proces. Zapewne w jednej z dwóch sal mających specjalne pomieszczenia z szybami kuloodpornymi. Chodzi o salę nr 1 na piętrze w starym gmachu Sądu Okręgowego przy placu Dąbrowskiego lub salę S w podziemiach nowego budynku Sądu Apelacyjnego z wejściem od strony ul. Uniwersyteckiej.
CZYTAJ DALEJ >>>>

Wszystko wskazuje na to, że Mamukę K. będzie w sądzie oskarżał prokurator Krzysztof Sieruga z prokuratury Rejonowej Łódź – Polesie, która wniosła akt oskarżenia w tej sprawie. A kto będzie obrońcą? Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, będzie to pani mecenas z Warszawy. Nie jest wykluczone, że sąd – wobec drastycznego zabójstwa i jego okoliczności – przynajmniej w części wyłączy jawność procesu.
To była jedna z najgłośniejszych zbrodni w ostatnim 30-leciu, która wstrząsnęła mieszkańcami Łodzi. Jej ofiarą padła urodziwa młoda kobieta, która nagle – wracając z dyskoteki na ul. Piotrkowskiej – zniknęła. Ruszyły intensywne poszukiwania, jej zdjęcia pojawiły się mediach. Niestety, po kilku dniach jej skatowane i okaleczone ciało znaleziono w rejonie Stawów Jana.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...

Według prokuratury, do zabójstwa doszło w sobotę 20 października 2018 roku w hostelu przy ul. Żeromskiego w Łodzi, w którym wynajmowano pokoje obcokrajowcom. Wracając z dyskoteki Paulina D. spotkała Mamukę K., co uwieczniły kamery monitoringu ulicznego.
Oboje udali się do hostelu, w którym doszło do zabójstwa na tle seksualnym. 28-latka została dotkliwie pobita i pokłuta nożem. Prokuratura ustaliła, że zabójca owinął w folię ciało Pauliny D., zapakował w torbę, zawiózł taksówką w rejon Stawów Jana i porzucił w zaroślach.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...

Następnie dotarł na dworzec Łódź Kaliska, skąd autokarem pojechał do Warszawy, a stamtąd busem na Ukrainę, gdzie dotarł następnego dnia. W tym czasie cała Łódź szukała Pauliny D. Daremnie. Dopiero po kilku dniach przypadkowy przechodzień zauważył w krzakach torbę z ciałem zaginionej i zaalarmował policję.
Ruszyły poszukiwania Gruzina, którego zatrzymano 1 listopada 2018 roku w Kijowie, skąd po kilku miesiącach – w ramach ekstradycji – został przywieziony do Polski. Podczas przesłuchania przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.
CZYTAJ DALEJ >>>>
...