Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.

Wszystko po to, by zebrać pieniądze na leczenie i rehabilitację 6-letniego Dawidka chorego na mukowiscydozę. To już druga odsłona akcji #kilometrydlaDawida.
- Jestem wojskowym, służbę pełnię w jednostce w Toruniu i to właśnie tam poznałem tatę Dawidka - mówi Patryk Szmyt. - Wcześniej w 2020 r. razem z przyjacielem Mateuszem i jego bratem Łukaszem pokonaliśmy na rowerach trasę z Bydgoszczy do Zakopanego, by pomóc Aleksandrze, która ucierpiała w wypadku komunikacyjnym. Dobroczynność jest czymś pięknym. Dlatego, gdy dowiedziałem się o chorobie Dawidka, także postanowiłem go wesprzeć. Mateusza na rowerową wyprawę nie musiałem namawiać. Od razu się zgodził. I tak w 2021 r. wybraliśmy się na Islandię, gdzie pokonaliśmy na rowerach 1500 km. Ta akcja była już dedykowana Dawidkowi.
Wybór padł na słoneczną Portugalię, do przejechania na rowerze ok. 700 km
W czasie wyprawy bydgoszczanom udało się zebrać ok. 5 tys. zł na leczenie i rehabilitację chłopca. No i postanowili pójść za ciosem.
- Po Islandii, gdzie chłód mocno dał się nam we znaki, szukaliśmy ciepłego kraju na naszą wyprawę - mówi pan Patryk. - Wybór padł na słoneczną Portugalię. Potem okazało się, że Mateusz Bejfus ze względów prywatnych nie może ze mną polecieć, ale nie zrezygnowałem z wyprawy.
Przygotowania do niej bydgoszczanin rozpoczął już z początkiem 2022 roku.
- Powstał wtedy zarys trasy - mówi Patryk Szmyt. - Zamierzam na dwóch kółkach pokonać około 700 km, średnio dziennie chcę przejechać ok. 50 km. Trasa wiedzie z Faro wzdłuż wybrzeży Atlantyku przez Lizbonę aż do Porto. Urlop w pracy już zarezerwowałem sobie w listopadzie 2021 r. W marcu br. kupiłem bilety lotnicze. Zabieram ze sobą rower, którym poruszałem się po Islandii i cztery sakwy rowerowe bagażu, w tym wszystko, co niezbędne do bytowania.
Mieszkańcy Bydgoszczy będą mogli połączyć przyjemne z pożytecznym
Bydgoszczanin zaprasza wszystkich mieszkańców do śledzenia wydarzenia na Facebooku:#kilometrydlaDawida.
- Będę tam zamieszczał relacje z tej wyprawy - mówi Patryk Szmyt. - Bydgoszczanie bez ruszania się z domu będą mogli zobaczyć malownicze tereny przy oceanie, razem ze mną zwiedzić Lizbonę czy Porto. Będzie też sporo niespodzianek. W tym miejscu internauci znajdą też link do zbiórki dla Dawidka i w ten sposób połączą przyjemne z pożytecznym. Gorąco do tego zachęcam.
Bydgoszczanin leci do Faro 3 czerwca. Cała wyprawa rowerowa potrwa do 14 czerwca i zakończy się w Porto.
Akcja charytatywna dla Dawidka nie kończy się jednak na Portugalii.
- Nazajutrz po powrocie wybieram się na trzydniowy ultramaraton rowerowy. Start nastąpi 15 czerwca z okolic Szczecina, meta będzie w Gdańsku - mówi Patryk Szmyt. - Do przejechania będzie 520 km. Oczywiście, jadę dla Dawidka. Kondycyjnie jestem dobrze przygotowany. W końcu jestem żołnierzem.