Papież, kibice i polityka

Kilkanaście osób pikietowało pod komisariatem na ulicy Ogrody. Domagali się zwrotu zarekwirowanego banera z wizerunkiem papieża Jana Pawła II, który 1 maja bez pozwolenia rozwiesili kibice „Zawiszy”.

<!** Image 3 align=none alt="Image 189148" sub="- To był happening artystyczny, którego celem było upamiętnienie beatyfikacji papieża - tak określili wyłożenie przez kibiców w pasie zieleni przy al. Jana Pawła II banera z papieską podobizną
Fot.: Tymon Markowski
">

Pikietę pod komisariatem policji przy ul. Ogrody zorganizowali wczoraj przedstawiciele kilku prawicowych organizacji - Solidarni 2010, klub „Gazety Polskiej”, stowarzyszeń osób represjonowanych, działaczy podziemnej „Solidarności” oraz organizacji demokratycznych z okresu stanu wojennego.

- Zebraliśmy się po to, by zaprotestować przeciw aresztowaniu portretu Jana Pawła II oraz przeciwko temu, co stało się na alei Jana Pawła II w rocznicę jego beatyfikacji - mówił rozpoczynając pikietę Maciej Różycki, delegat terenowy Solidarni 2010.

Krystian Frelichowski z Bydgoskiego klubu „Gazety Polskiej przedstawił kilkunastu uczestników pikiety, w tym posła Tomasza Latosa (PiS), byłego radnego Bronisława Pastuszewskiego i obecnego radnego Stefana Pastuszewskiego (PiS), Jana Perejczuka, legendę bydgoskiej „Solidarności”.

Położyli piękny baner

- To protest różnych środowisk - oświadczył Krystian Frelichowski. - Ten czyn to kolejny przejaw ograniczania wolności wypowiedzi, wolności słowa. Gdyby kibice wbijali gwoździe, cokolwiek niszczyli, gdyby stanowili zagrożenie dla ruchu drogowego - wtedy zrozumiałbym taką interwencję policji. Ale przecież tylko rozłożyli piękny baner z podobizną Jana Pawła II.

Przypomnijmy, że funkcjonariusze policji 1 maja zostali powiadomieni o tym, że w pasie zieleni przy al. Jana Pawła II kilku mężczyzn rozkłada baner. Policjanci pojechali na miejsce. Mężczyźni nie mieli pozwolenia od właściciela gruntu (Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej), więc zostali zatrzymani, przesłuchani, a następnie wypuszczeni. Baner zarekwirowano.

Miasto nie dba o papieża

- To był happening artystyczny, którego celem było upamiętnienie rocznicy beatyfikacji - podkreślił Maciej Różycki. - Całe zajście odczytuję jako aresztowanie portretu Jana Pawła II. Baner został zatrzymany po to, by na podstawie ekspertyzy grafologicznej określić, przez kogo został namalowany. Tu nasz apel do artystów - jeśli malowaliście kiedyś jakikolwiek portret papieża, możecie zostać wezwani na przesłuchanie! Odkąd zmieniły się władze w Bydgoszczy, zniknął dzień papieski z programów kulturalnych miasta, potem - mimo że była legalna - została zdjęta wystawa zgodna z naukami Jana Pawła II i teraz ta akcja. Jan Paweł II jest Honorowym Obywatelem Bydgoszczy, a dziś wygląda to tak, że jest to persona non grata. Niestety, prezydent się zmienił i Bydgoszcz niczego dla swojego Honorowego Obywatela nie przygotowała.

<!** reklama>

Jedna z uczestniczek pikiety, oprócz wolności słowa, zaczęła bronić także... - To, co w Polsce się dzieje, to skandal, podobnie jak z telewizją „Trwam” - twierdzi Krystyna Sawicka, przedstawicielka Stowarzyszenie Idee Solidarności 1980- -89. - Wszystko jedno, czy ktoś chce oglądać, czy nie. To zależy od człowieka. Jesteśmy przecież wolnymi ludźmi. A tu teraz kolejna akcja, podczas której knebluje się usta. Nie można powiedzieć tego, co się chce. Przecież nikogo nie obrażamy, nikomu nie wytykamy błędów. My po prostu pamiętamy o wielkim człowieku, który tyle dobra wniósł dla naszej ojczyzny i dla całego świata.

Piotr Kurek, rzecznik prezydenta na ten zarzut organizatorów pikiety odpowiedział: „To jest perfidna próba zbijania kapitału politycznego”.

Natomiast Monika Chlebicz, rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy poinformowała nas, że wysłano informację o tym, że baner można odebrać. Na podstawie zebranych dowodów zdecydowano, że osoby, które go rozwiesiły, zostaną tylko pouczone i nie staną przed sądem odpowiadając za popełnienie wykroczenia.