Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani nietuzinkowa, artystka zapomniana - na zawsze?

Ewa Czarnowska-Woźniak
Archiwum Expressu Bydgoskiego
Marian Kuś pod koniec lutego 2012 roku zamieścił oszczędny w słowach nekrolog: „Odeszła moja ukochana Żona. Krystyna Panasik. Artysta rzeźbiarz”.

„Express Bydgoski” opublikował okolicznościowe wspomnienia ludzi, z którymi pod koniec życia rzeźbiarka współpracowała. Pełne szacunku do Zmarłej, ale i podkreślające jej nietuzinkową osobowość.
Współpracowników artystki z ostatnich lat uderzyło w tej sytuacji, że w pogrzebie Krystyny Panasik niemal nie uczestniczyło bydgoskie środowisko artystyczne. - Było mi przykro - przyznawał Marian Kuś.

Bez kwiatów na grobie?
I - gdy kontaktuje się z redakcją zimą 2017 roku, pięć lat po śmierci Krystyny Panasik - ciągle jest mu przykro. - Przypomnienie Krystyny w tę rocznicę byłoby „kwiatkiem” na jej grób, o którym wszyscy „przyjaciele” zapomnieli...
A przecież nie była anonimowa - to autorka jednej z najciekawszych miejskich rzeźb, niezwykle „żywego” pomnika Marii Konopnickiej na bydgoskim Szwederowie, obelisków na Wzgórzu Dąbrowskiego i tego poświęconego ofiarom niewolniczej pracy w D.A.G. Fabrik Bromberg z 1976. Studiowała na Wydziale Sztuk Pięknych UMK, na Wydziale Rzeźby PWSSP w Gdańsku (m. in. w pracowni profesora Stanisława Horno-Popławskiego) oraz na Wydziale Rzeźby PWSSP w Poznaniu, otrzymując dyplom z wyróżnieniem. Uprawiała rzeźbę, malarstwo, rysunek. Miała ponad 10 wystaw indywidualnych, uczestniczyła w kilkudziesięciu ekspozycjach zbiorowych w kraju i za granicą, m.in. w Damaszku, Kopenhadze, Norymberdze.

3 stycznia 2008 roku, po 39 latach funkcjonowania, definitywnie zamknięty został budynek „Kaskady” na rogu Starego Rynku i ul. Mostowej. Budynek zakupił znany bydgoski cukiernik Adam Sowa, który po jego rozbiórce zabudował to miejsce w inny sposób, m.in. odtwarzając dawną ulicę Jatki.

Tak zmieniło się miejsce po bydgoskiej Kaskadzie [zdjęcia]

Ulica byłaby dobra
W pierwszej naszej publikacji na ten temat padła propozycja, by artystkę tak zasłużoną dla miasta uhonorować na przykład poprzez nadanie jej imienia nowo powstającej ulicy. Pomysł spodobał się ówczesnemu wiceprezydentowi Bydgoszczy, Janowi Szopińskiemu. - Niestety, żaden wniosek w tej sprawie do dziś nie wpłynął - komentuje Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy i członek Zespołu ds. Nazewnictwa Miejskiego. - Ale rzeczywiście, to bardzo ciekawa propozycja, godna rozpatrzenia. Z pewnością to zrobimy.

Prof. WSG, dr Marek Chamot z Katedry Przemysłów Kreatywnych deklaruje, że pamięć o dawnej współpracowniczce jest - przynajmniej w środowisku akademickim - wciąż żywa. Przypomnieć należy, że Krystyna Panasik podjęła się zajęć ze studentami w wieku... 7o lat!- Była bardzo przez nich lubiana, podobne emocje budziła wśród pracowników. Wiedzieliśmy o jej trudnej sytuacji, udzielaliśmy niestandardowej pomocy, zorganizowaliśmy wystawę - wspomina dr Chamot. - Z pewnością, jedno z najbliższych zebrań w katedrze poświęcimy wspomnieniu o niej.

Pamiętajmy
Kochała koty. Była chodzącą encyklopedią starożytności i wiedziała wszystko o Egipcie i Rzymie. Kochała pasjanse i krzyżówki. Świetnie śpiewała, akompaniując sobie na gitarze. Mimo drobnej postury, była fanką pracy na działce. Przepadała za lasem i grzybobraniami. Robiła na drutach - i wszystko to potrafiła rzucić w okamgnieniu, gdy przyszło natchnienie.
Krystyna Panasik zmarła 22. lutego 2012 w wyniku choroby nowotworowej. Miała 76 lat.

Tak bydgoski Dworzec Główny zmieniał się na przestrzeni lat. Oto kilka fotografii z dawniejszych i nie tak odległych czasów.

Bydgoszcz Główna - dawniej i dziś [zobacz zdjęcia]

Polub "Express" na Facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!