Pacjent nie może jeść po pacjencie. Szpitalne jedzenie nie może być oddawane!

Do redakcji Expressu Bydgoskiego dotarła skarga napisana przez jedną z naszych Czytelniczek.

- Jest to sprawa, która nie daje mi spokoju od dłuższego już czasu - Chodzi mi konkretnie o żywienie w szpitalu na ulicy Seminaryjnej - wyjaśnia bydgoszczanka. - Tak się składa, że dwie moje znajome trafiły tam na dłuższe leczenie w ostatnim czasie. Jakość np. podawanych ziemniaków, daje wiele do życzenia - ale ja nie o tym. Sposób w jaki zbierane są niezjedzone przez pacjentów resztki nie daje mi spać. Wszystko wyrzucane jest do śmietnika; chleb, cały obiad... W centrum Europy, XXI wiek, gdzie nie brakuje ludzi głodnych, schroniska dla zwierząt są przepełnione. Włos się jeży na głowie! To karygodne! Mam nadzieję że Państwo się tym tematem zajmiecie.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy pretensje są zasadne.

Otóż, dowiedzieliśmy się, że zgodnie z prawem w Polsce obowiązuje odpowiednia klasyfikacja odpadów szpitalnych. Resztki jedzenia, jak wyjaśnia portal internetowy www.prawo.pl mogą być uważana jako odpady komunalne opatrzone kilkoma kodami. Wszystko zależy od tego w jakiej placówce zostają wytworzone. Jeśli, szpital został zakwalifikowany do jednostek zakaźnych, to odpady z żywienia pacjentów klasyfikowane są: - Jako odpady medyczne – wyjaśnia prawo.pl.

Sposób postępowania z odpadami medycznymi określa m.in. rozporządzenie Ministra Zdrowia. Kujawsko-Pomorskie Centrum Pulmonologii jest szpitalem zakwalifikowanym do kategorii zakaźnych i dlatego resztki muszą być utylizowane. Są traktowane jak materiał skażony. Zgodnie z prawem pacjent po pacjencie nie może jeść żadnego posiłku, żywność ze szpitala nie może być też przekazywana do innych instytucji, w tym np. noclegowni i schronisk dla zwierząt. Choroby przecież najczęściej przenoszą się drogą kropelkową.